Wpis z mikrobloga

@MiernaBabcia: Taka prawda, GTA SA to najgorsza część serii, nie trolluję, większość misji to schematyczne strzelaniny gdzie biega się od osłony do osłony, nie wspominając o fabule niskich lotów, poza tym zero specyficznego dla poprzednich cześci humoru i zero smaczków (pomimo myśliwca, pomimo jetpacka, pomimo tuningowania, pomimo możliwości zrobienia z siebie Pudziana albo Kalisza). Jedyne co jest w niej dobre to soundtrack.
@backback: Ale #!$%@?, oczywiście że misje są bardziej zróżnicowane w San Andreas, m.in. dzięki rozszerzonym możliwościom ulepszonego silnika. Dialogi w GTA są coraz lepsze w kolejnych odsłonach i SA nie jest wyjątkiem. Może ci się nie podobać taki klimat i wolisz różowe Miami z lat 80, co nie zmienia faktu, że w GTA SA klimat został lepiej wykreowany.