Wpis z mikrobloga

Moja mama ma znajomą. Jakieś 38 lat temu mama owej znajomej poznała ojca swojej córki. Żyli jak normalna rodzinka. Do wczoraj. Otóż po południu do drzwi ich domu ktoś zapukał. Ojciec poszedł je otworzyć i gdy to zrobił mało nie upadł na ziemię. W drzwiach stała kobieta. Spytała czy to właściwy dom i właściwi ludzie. Gdy dostała twierdzącą odpowiedź powiedziała, że jej syn potrzebuje przeszczepu szpiku kostnego, ponieważ jest chory na białaczkę. Czemu przyszła akurat do tego domu spytacie? Ha, widzicie, ów ojciec 38 lat temu spotykał się z dwiema kobietami: matką swojej córki i jeszcze jedną z innej odległej miejscowości. Pewnego dnia spotkał się ze swoją dzisiejszą wybranką i jak to bywa w wielkiej miłości padli na pierzynę. Oczywiście o niczym nie wiedząc spłodzili córkę. Nieświadomy tata 2 miesiące po baraszkowaniu ze swoją ajlowju, ekhm, skorzystał z okazji i pojechał do drugiej miłośnicy. Do czego doszło można się domyślić ( ͡° ͜ʖ ͡°). Takim cudem facet stał się... podwójnym tatą. Nie posiadając tej wielkiej wiedzy i dowiedziawszy się o ciąży swej wybranki zdecydował się(nie bez pomocy matki i teściowej) na ślub. I tak jak już wspomniałem żyli sobie jak normalna rodzinka, ich córka poznała moją matkę, zaprzyjaźniły się. Wiedli tak normalne życie dopóki do ich drzwi nie zapukała kobieta. Tak, ta sama której, o niczym nie wiedząc, spłodził syna mężczyzna stojący przed drzwiami swojego domu. Kobieta udała się przez pół Polski do ostatniego znanego jej adresu zamieszkania taty swojego syna w nadziei, że go (ojca) tam spotka i będzie miała szansę uratować swojego potomka. Po wielkim zamieszaniu jakie owe najście wywołało zbadać sobie szpik zgodzili się wszyscy troje, a sam tatulek po 38 latach dowiedział się, że ma syna ( ͡° ͜ʖ ͡°).

Mam nadzieję, że jakoś przełkniecie moje wypociny :).

#coolstory #truestory #nieumiempisac
  • 17
@Amelie: Ojciec miał 38 lat temu dwie laski. Nie wiedząc o tym jednej zrobił dziecko. 2 miesiące później nie wiedząc o pierwszym dziecku zrobił drugie. Po 38 latach wkracza do jego domu matka drugiego dzieciaczka oświadczając, że typ ma 38 letniego syna, i że potrzebuje on przeszczepu szpiku. Po kłótniach cała rodzinka zgadza się na zbadanie szpiku co do zgodności z chorym. Co dalej? Nie mam pojęcia.

Jeszcze raz przepraszam za
@Argilla: Niestety, ale kolokwialnie mówiąc dupa zimna... Sam zerkałem na ten post jakiś czas temu i pytałem mej rodzicielki czy w sprawie wie coś więcej lecz odpowiedź jej była przecząca.

Przepraszam.