Wpis z mikrobloga

Pochwalę się, Mirki, może Was to zainteresuje, chociaż przewiduję #boldupy ze przesadzam.

#jezyk #jezykpolski #jezyki #grammarnazi #ciekawostki

Interesuję się językiem i językami, jak co i jak działa. No, ale nieważne. Ostatnio niesamowicie irytującym mnie zjawiskiem w języku polskim jest wyraz "mega". Mega pyszne, mega zmęczony jestem, ten film jest mega. Zastanawiam się skąd się to wzięło (może sami macie pomysł?), bo przecież nie z angielskiego, tam rzeczy są jak już coś awesome (osom, hehe), a nie mega, a przysłówków jest wiele, z tym oczywiście najczęstszym - "very". Mega oznacza przecież milion. Nic nie ma sensu.

Zrobiłem sobie badanie (za pomocą Twittera, badani byli użytkownicy piszący po polsku - polski Twitter to głównie gimbaza i część ogarniętych ludzi, która obecność tam wynika z zainteresowania czymś, a nie pisaniu sobie ze znajomymi jak leci). No, ale skoro gimbaza to przecież jest okej, bo to młodzież głównie używa takiego wyrażenia.

Badanie zostało przeprowadzone 5 lipca.

"Mega" zostało użyte 564 razy,

Zaledwie 4 razy (0,7%) "mega" zostało użyte w odpowiednim znaczeniu:

o Mega Grzesiek (wafelek, nazwa własna).

o Mega hot sos do pizzy (prawdopodobnie nazwa własna, jak już ktoś przesadził to pizzeria, a nie użytkownik Twittera).

o Aparat 8 mega (skrót od "8 megapikseli")

o Samsung Galaxy 6.3 Mega (skrót od "6.3 mega pikseli")

Wyróżnia się trzy typy współczesnego, nowego "mega":

o Mega jako przysłówek, w znaczeniu "bardzo", stoi przed przymiotnikami (w zdecydowanej większości), ale i czasownikami oraz imiesłowami.

o Mega jako przymiotnik, w znaczeniu "super", "wielki", "ogromny", "świetny", stojący przy rzeczowniku.

o Mega jako wyraz występujący samodzielnie, w znaczeniu "super", "elegancko" itp.

Wśród osób używających tamtego dnia był Roman Kołtoń, dziennikarz, który pisał o "mega osłabieniu Brazyli". Ktoś napisał, że jakaś potrawa/danie była/o "mega mniam". Najbardziej bezsensowne było jednak, że ktoś miał "mega mało" czegoś. No ku**a.

Wysłałem podobnego maila autorytetowi językowemu - profesorowi Miodkowi.


  • 14
  • Odpowiedz
Zapomniałem jeszcze podsumować. Wrrr.

------------------------------------------------------------

Procentowo wygląda to następująco:

-
  • Odpowiedz
@Vealheim: To, że kiedyś ktoś coś tak napisał nie oznacza, że jest to tak popularne, że może zostać uznane za powszechne. Sorry, ale po prostu polskie "mega" nie wzięło się z angielskiego "mega". O tym pisałem.
  • Odpowiedz
@eMJot:

Mega oznacza przecież milion. Nic nie ma sensu.


- 0,7% - "mega" użyte 'poprawnie',


Najwidoczniej teraz oznacza nie tylko milion. Wyrazy mają takie znaczenie, jakie nadadzą im użytkownicy języka. Musisz z tym handlować.
  • Odpowiedz
@eMJot: I teraz nie wiem, czy piszesz to ironicznie, czy faktycznie o tym nie wiedziałeś. Polecam porzucenie preskryptywistycznych szat i nieoburzanie się, gdy ktoś mówi inaczej niż Ty.
  • Odpowiedz
@Keffiro: Wiem po prostu o czym mówisz, ale nie zawsze da się z tym zgodzić. Jakoś przyszłem i wziąść razi, powszechnie uważane jest za błąd, to jest podobne. Poza tym nie mam jakiegoś wielkie bólu dupy, ale po prostu piszę, że to ciekawe zjawisko. Jestem świadomy tego, że język się zmienia, uważam to właśnie za jedną z ciekawszych rzeczy w językoznawstwie, dostajesz odpowiedzi na pytania. Ale nie oznacza to, że
  • Odpowiedz
@eMJot: Prawdą jest, że gusta językowe też mają wpływ na kształtowanie języka. Z tym że już od jakiegoś czasu żadne, nawet mocno potoczne formy mnie nie rażą. Wynika to z tego, że wiem, że współczesna oficjalna odmiana naszego języka nie jest w żadnym stopniu lepsza czy gorsza od innych odmian. Nie widzę żadnego zagrożenia ze strony rzekomo niedbałych użytkowników języka stosujących „poszłem”, „włanczać” itp.
  • Odpowiedz