Aktywne Wpisy
tojapaweu +529
Byłem z psem na spacerze w prywatnym lesie należącym wyłącznie do mieszkańców naszego bloku. Nie ma możliwości wejść z zewnątrz, jedynie przez bramę lub furtkę.
Mały las z łąką, patrzę a tu dzik. Mały dzik. Rozglądam się czy nie ma czasem nigdzie lochy, no ale nie ma. Musiał jakimś cudem wbiec, gdy akurat ktoś wjeżdżał lub wyjeżdżał i brama była otwarta.
Co zrobiłem? Wziąłem go #!$%@? do domu. Tak wziąłem dzika do
Mały las z łąką, patrzę a tu dzik. Mały dzik. Rozglądam się czy nie ma czasem nigdzie lochy, no ale nie ma. Musiał jakimś cudem wbiec, gdy akurat ktoś wjeżdżał lub wyjeżdżał i brama była otwarta.
Co zrobiłem? Wziąłem go #!$%@? do domu. Tak wziąłem dzika do
BELM0ND0 +127
#smigusdyngus #wielkanoc #swieta
Szkoda, że nikt już dzisiaj nie obchodzi śmigusa dyngusa. Piękna to była tradycja. Jeszcze 15 lat temu dużo osób kultywowało ten zwyczaj oblewania się wodą. Tak go zapamiętałem:
- Bandy ludzi po 50 osób łażące po mieście z wiadrami i walki, osiedle na osiedle jak na jakichś #!$%@? ustawkach. Byłem świadkiem jak w ruch poszła nawet gaśnica.
- Byłem również świadkiem jak kolesie się oblewali pistoletami na wodę i
Szkoda, że nikt już dzisiaj nie obchodzi śmigusa dyngusa. Piękna to była tradycja. Jeszcze 15 lat temu dużo osób kultywowało ten zwyczaj oblewania się wodą. Tak go zapamiętałem:
- Bandy ludzi po 50 osób łażące po mieście z wiadrami i walki, osiedle na osiedle jak na jakichś #!$%@? ustawkach. Byłem świadkiem jak w ruch poszła nawet gaśnica.
- Byłem również świadkiem jak kolesie się oblewali pistoletami na wodę i
Karetą nie pojechałem, wujek mnie podwiózł, na SOR po okazaniu prześwietlenia zostałem ze zdziwieniem przyjęty odrazu. A godzinę później leżałem już na stole. Dziś dopiero zostałem odłączony od próżni, ale dalej z drenażem. #medycyna #odma #sor
@Fox_Murder: Pewnie strzelił tak potężnego i soczystego bąka, że aż mu w płucach strzeliło :D Teraz głupio mu się przyznać.
@Chaczins: Rozumiem, że to o możliwości było atramentem sympatycznym.
@Paluszek_rybny: Każdy wiedział o co chodzi to na #!$%@? się czepiać?
@zawodowiec : A to była chyba tylko hipoteza. Wyprowadzona z przesłanek podczas dokonanego wcześniej eksperymentu myślowego "co by było gdyby". Przynajmniej ja to tak zrozumiałem.
@Chaczins: Mylę się?
Komentarz usunięty przez autora
@zawodowiec:
Sytuacja miała miejsce na przestrzeni parunastu godzin. Mówię tutaj o różnicy pomiędzy NFZ'owskim lekarzem a prywatnym. Nie sądze
Komentarz usunięty przez autora
Prześwietlenie nie jest obojętne dla zdrowia i nie powinno być wykonywane jeśli nie ma konkretnych wskazań.
Ja #!$%@?ę, ile się tu na tym mirko kręci prokuratorów, biegłych i sędziów w jednym, do tego jasnowidzów.
A tak w ogóle to @schon źle zrobił nie udając się ponownie do rodzinnego drugiego dnia, kiedy okazało się, że leczenie nie przynosi skutku i jest coraz gorzej. Prawdopodobnie dalsze postępowanie byłoby identyczne, a portfel pozostałby
@zawodowiec:
A ilu kręci się tutaj osób z wykształceniem medycznym nie potrafiących czytać ze zrozumieniem.
Nie poszedłem z 1 prostego względu, złe się czułem było mi duszno, bolało mnie i nie czułem się na siłach stać od 5.30 rano stać w kolejce. W przychodni do której należę niestety jest jedna kolejka do rodzinnego jak i do specjalistów więc ludzi jest bardzo dużo i nigdy nie wiadomo kto
@bialepaski: Prawie dobrze ;) Wyjaśniłem kontekst i co powodowało mną przy udzielaniu mu ten zupełnie nie-merytorycznej pod względem medycznym porady ;) Ale powtórzę w punktach i chronologicznie:
1. Gość siedzi na krześle, nagle zaczyna go boleć płuco i ma duszności.
2. Idzie
2. Idzie do lekarza ten stwierdza nerwoból i daje leki przeciwbólowe.
3. Na drugi dzień budzi się i objawy nie ustępują. Idzie prywatnie do lekarza okazuje się, że wymaga zabiegu chirurgicznego, próżni, drenów i ogólnie same nieprzyjemności.
@JackieChan: Widzę, że wywołałem lekką burzę, zapomniałem dodać że 3 tygodnie temu przechodziłem zabieg chirurgiczny w pełnym znieczuleniu o czym także
Komentarz usunięty przez autora
@bialepaski: W moim odczuciu to nie było niemerytoryczne zachowanie sensu stricte, w stylu: "moja racja jest najmojsza" i tupnięcie nogą.
To raczej było: "pewny nie jestem, ale zadbaj o siebie bo zabrzmiało poważnie" ;)
@schon: Nic się nie dzieje, wypoczywaj ;D Zdrówka.