Wpis z mikrobloga

#oswiadczeniezdupy #mirkotodno #mirko #czarnolisto #mirkoblog #wyznaniazglebiserca #zwierzenia #nabijamwpisy #whocares #niepopularnaopinia #gorzkiezale

zwierzę wam się, że tak: kiedyś, jak były wybory, w których krul odniósł druzgocące, 7% zwycięstwo i od tamtej pory mamy wolnyrynek, to mnie #!$%@?ł nieotagowany polityczny spam, i po kilku nieskutecznych upomnieniach zacząłem czarnolistować jak leci. Rozkręciłem się tak, że potem już czarnolistowałem za byle pierdołę, i nazbierałem - bez kozery - ze dwie setki mireczków na czarno.

Od tamtej pory mirko stało się jakieś nudne, wpisów mało jak na nocnej, aktywność mi spadła i w ogóle mi się znudziło.

Kilka dni temu opamiętałem się w końcu, powiedziałem sobie, że tak być nie może, i że trzeba zrobić amnestię. Wykonałem tytaniczną pracę - przez trzy dni, w wolnych chwilach, seriami po 20 otwierałem w zakładkach profile czarnolistowanych i po kolei każdego odhaczałem. No dobra, nie każdego, kilkunastu debili zostawiłem.

I wiecie co?


Nadal jest nudno, przewidywalnie, gimbazjalnie, populistycznie, lemingowato, miałko, żenująco atencyjnie, egocentrycznie, kwejkowato, powtarzalnie, nieoryginalnie, tendencyjnie i korkododupypodniecalnie.


  • 3
  • Odpowiedz