Aktywne Wpisy
![maupishoon](https://wykop.pl/cdn/c0834752/b88f3420f1ffda6ab7fe922ed6568fcedd4e761e5295f7f7e259581bc0943d9d,q60.jpg)
maupishoon +4
Jest tu ktoś kto wyemigrował i zerwał kontakt z rodzicami? Mam bardzo przykrą sytuacje w domu. Moim marzeniem jest jak najszybciej, czyli jakoś po studiach pewnie, go opuścić oraz zacząć szukać szczęścia w innych stronach świata. W skrócie to w domu doznałem wiele cierpienia, wychowałem się w atmosferze awantur i wzajemnej nienawiści; codziennie były krzyki i wyzwiska pomiędzy matką skłóconą z teściami, codziennie alkohol, w domu brud i syf, bo tylko ja
![farbowanylisek](https://wykop.pl/cdn/c0834752/014ba7d72373549ac3b05cee7d9f13080d42bce492ff365e1ba5e53bb6ad3c18,q60.jpg)
farbowanylisek +12
Spotykam się z dziewczynami, zbieram dziesiątki numerów, ale najczęściej kończy się na jednej randce, podczas której panna mnie zanudza na śmierć, a przez swój przesadny zmysł analityczny wyłapuję za dużo wad, na które większość machnęłaby ręką.
Np. paznokcie. Nie muszą być bardzo długie i ładnie pomalowane. Ale muszą być zrobione idealnie (i choćby bezbarwnym pomalowane).
W każdym razie żadne tam #tfwnogf.
Jednak czasami brakuje mi takiej osoby. Hmm. W j. polskim chyba nie ma odpowiedniego słowa.
W angielskim jest girlFRIEND. Wiadomo co oznacza. Naszą polską "dziewczynę". A ja "dziewczyn" już trochę miałem. I żadnej nie potrafiłem zaufać w 100%-ach. Zyskać przekonania, że jak coś, to mam JĄ.
Ale miałem jedną znajomą, Polkę tylko ze strony matki. Piękna w dodatku, ale nie wierzę w związki na odległość, więc nie miało szans wyjść. W każdym razie ona była "inna". W Niemczech też miałem pannę. Nie całkiem Niemkę, ale mówiła tylko po Niemiecku (więc z komunikacją łatwo nie było), a mimo to czułem, że to jest to.
I tak się zastanawiam – co jest polskimi #rozowymi?! Tak, mam spore wymagania, ale bez przesady. Pod względem wizualnym jedna na pięćdziesiąt (do stu) je spełnia, więc na samym wydziale miałbym co najmniej kilka dobrych kandydatek. A tu taki #!$%@?.
Może problem leży w tym, że na początku je sprawdzam pod kątem materialnym? Nie kupuję kwiatów, za kawę czy drinka zapłacę, ale to wszystko. Motocyklem też nie podjeżdżam (nie mam nawet drugiego kasku). Ale ubrany zawsze porządnie, ładnie pachnący (droższe perfumy) i tak dalej, więc widać, że biedy nie ma. #rozowepaski – jesteście materialistkami?
W sumie dlatego lubię licealistki – im do szczęścia nie potrzeba gwiazdki z nieba. Jakieś Redd'sy, batony i nawet nad rzeką/zalewem można spędzić wieczór. (No albo u mnie, jeśli nie ma pogody.)
#gorzkiezale #gorzkiezalealetylkotroche #logikarozowychpaskow
Jestem osobą, której prawdopodobnie zaświeciłyby się oczy, gdybyś o tym wspomniał. Ale nie dlatego, że "omg jaki bogaty", a raczej z powodu, że sama planuję kiedyś motor posiadać. Chłopak, który się na tym zna, mógłby mi z pewnością doradzić w wielu kwestiach. Już jest dość ciekawy temat do rozmowy. Już byłbyś w moich oczach interesujący. Ja w Twoich
@psylocybina: Nie chciałem się rozpisywać, więc nie sprecyzowałem. Nie chodzi o to, żeby pokazać, że jeżdżę MPK, tylko o to, że bym nim na pierwszą randkę nie podjechał z kilku powodów (m.in. z tego, żeby nie śmierdzieć spalinami). Podjechałbym MPK, o motocyklu pewnie by wyszło przy rozmowie (czym się interesujesz: snowboard, motocykle, laseczki i lasery).
And what
No i kremu do rąk używać.
@tak_wlasnie: I fakt, że się tym przejmuje, jest zajebistym aktem niedojrzałości :)
Please, jak miałam 16 lat i się zainteresowałam, to wsiadałam w pociąg i już byłam u faceta, żeby pójść do kina, pogadać, a potem wrócić do siebie. Do restauracji czy klubu wtedy chodziłam częściej niż teraz, nikt mi nigdy dowodu nie sprawdził ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jak widzisz, jestem beznadziejnym przypadkiem, sama
@UltimateCraving: ʕノ•ᴥ•ʔノ ︵ ┻━┻
@UltimateCraving: A nie chcesz nowego?
Powodzenia :P