Wpis z mikrobloga

Wkurzają mnie wielcy historycy, którzy grzmią, że powstanie warszawskie było pozbawione sensu i niepotrzebne. Kto daje wam - janusze historii - prawo do mówienia o bezsensie walki z okupantem? Jakim prawem oceniacie jego zasadność, skoro żyjecie 70 lat po tych wydarzeniach i nie macie pojęcia, jak czuli się wtedy ci, którzy postanowili walczyć? Wasze gdybania "gdyby poczekali to...", "gdyby nie walczyli to..." są obrazą dla pamięci wszystkich poległych oraz jeszcze żyjących powstańców i ich rodzin. Brzydzę się wami.

#powstaniewarszawskie #niepopularnaopinia #oswiadczenie
  • 38
@tentamten: mądre słowa,

do osądów to są wszyscy pierwsi zwłaszcza te pseudohistoryki,

Powstańcy próbowali stawić opór i to jest piękne mimo beznadziejnej sytuacji, wiedzieli, że są skazani na porażkę, a i tak poszli walczyć.

Tydzień bez wody dla tych historykówhejterów.
@pedros92: wedle zasady, że każdy cytat jest mądry

zapewniam, że gdyby wszyscy ludzie w przeszłości stosowali się do tej zasady to ciągle murzyni zbieraliby bawełnę, a Ty miałbyś 5 służących do pomocy (bądź sam byś służył :) )
Wkurzają mnie wielcy historycy, którzy grzmią, że powstanie warszawskie było pozbawione sensu i niepotrzebne. Kto daje wam - janusze historii - prawo do mówienia o bezsensie walki z okupantem? Jakim prawem oceniacie jego zasadność, skoro żyjecie 70 lat po tych wydarzeniach i nie macie pojęcia, jak czuli się wtedy ci, którzy postanowili walczyć? Wasze gdybania "gdyby poczekali to...", "gdyby nie walczyli to..." są obrazą dla pamięci wszystkich poległych oraz jeszcze żyjących powstańców
@tentamten: któtko - nie mamy prawa oceniać tych młodych ludzi, co poszli na śmierć. Ale MAMY PRAWO i POWINNIŚMY oceniać ludzi, którzy ich na tę śmierć wysłali. Bo to była decyzja polityków i dowódców. Było warto czy nie - każdy ma inne zdanie, ale trzeba dyskutować, wyciągać wnioski i przekazywać wiedzę dalej. Na tym polega historia.
@Komoszek: @wojtulas: Co nie zmienia faktu, że gdyby nie powstanie to mogłoby być nieco gorzej.

Nie zapominajmy o okolicznościach w jakich wybuchło powstanie. Warszawiacy odmawiali przystąpienia do poboru wsparcia dla armii (pierwszy front, kopanie okopów itd). Jaka byłaby reakcja Niemców? Pomyślcie.

Potem nastąpiłaby obrona Warszawy przed wojskami Radzieckimi. Takie były plany, na dość dużą skalę.

Trochę historii - patrzcie co Sowieci urządzili w Budapeszcie.

Nie ma co gdybać, bo nie
@tentamten: To teraz nawet histori nie można poddać analizie? Mityczny sąd historii nad pokoleniami jest szkodliwy? Po co w ogóle mówić o historii, jeśli nie można jej ocenić? Taka historia nie miałaby większej wartości niż bajki.
-oni mieli mniejszą wiedzę

-nikt nie wiedział co zrobią ruscy

tyle w tym temacie, można oceniać czy dobrze na tym wyszliśmy czy nie, ale mówienie, że decyzja była zła konfrontując dzisiejszą wiedzę z ichnią jest pozbawione sensu.
@prusi: No domyślić się co zrobią ruscy było tak trudno po doświadczeniach choćby z operacją "Ostra brama". Nawet gdyby pomogli, to sami by powstańców poczęstowali kulą w potylicę. I tyle w tym temacie, ignorancie.
@instalacja: chyba zapominasz, że oni byli wtedy traktowani przez takie mocarstwo jak USA jako równorzędny sojusznik.

i trochę śmieszne jest, że nazywasz mnie ignorantem podczas gdy to ty oznajmiasz kategoryczne tezy prawdopodobnie nie mając nawet wykształcenia w tym kierunku.
@prusi: Ach, czyli jako że byli traktowani jako równorzędny sojusznik to...? Nie wywozili by na wschód ludzi tysiącami? A nie, przecież wywozili. Nie wiem co to ma do tematu ani czego ma dowodzić ta równorzędność.

No jeśli ty masz wykształcenie w tym kierunku i upierasz się przy tezach nie tylko łatwych do obalenia, ale wręcz idiotycznych (bo co, Stalin mógł przyjechać i porobić fotki z każdym z AKowców? to ta prawdopodobna
@instalacja: weź i pomyśl czasem, jeśli negocjowano i ustalono coś ze Stalinem TO CHYBA DLATEGO ŻE WIERZONO IŻ DOTRZYMA OBIETNIC I WIERNOŚCI SOJUSZNIKOM.

ale nie, ty oczywiście wiesz lepiej. jeszcze ten ton eksperta, "łatwo obalić" XD

PS. nigdy nie studiowałem na uniwerku, ale tak samo jak w sprawie powstania - ty wiesz więcej o mnie niż ja sam.
@instalacja: nawet nie sugerowałem, że mam jakieś wykształcenie w tym kierunku, ale ty już profilaktycznie wylałeś pomyje na mój hipotetyczny uniwerek i na mnie przy okazji :) nigdzie też nie pisałem, że napisałeś, że ja studiowałem na uniwerku, odniosłem się tylko do twoich przypuszczeń, tak więc możesz sobie nazywać mnie debilem, gówno mnie to obchodzi. jesteś żałosnym hejterem z neta, co widać też po tym zdaniu:

w pełni rozumiem twój ból