Wpis z mikrobloga

Mam dosyc specyficznego kolege, o dosc, oryginalnym poczuciu humoru i kompletnie nie posiadajacego hamulcow. Pare miesiecy temu mial problem z zatwardzeniem, ni cholery nie mogl sie wysrac, po 3 dniach domowych sposobow udal sie do szpitala. Po wstepnym badaniu lekarz skierowal go do gabinetu zabiegowego. Kolega poszedl tam po czym wszedl pielegniarz i kazal mu zdjac spodnie. Kumpel zrobil tak jak mu kazano, pielegniarz zalozyl gumowa rekawiczke, no i poprostu zaczal badanie. Pogmeral, pogmeral, a kolega pyta sie:

- jak ma pan na imie?

- Łukasz

- Kocham Cie Łukasz

#truestory #heheszki #humor

Ps. To nie jest pasta, shit happened
  • 15