Wpis z mikrobloga

@eltrenero: #!$%@? mnie wyżywanie się na grubych, bo osoby z tzw. "szczupłą" sylwetką często są to spaślaki, które maskują swoją otyłość małym szkielecikiem i ubraniem. Miałem kiedyś taką "znajomą", która wyglądała na bardzo szczupłą i dopiero podczas przytulania poczułem ile spaślakowatych fałd ma na brzuchu a na rękach zamiast mięśni miała "galaretę" z tłuszczu. A wyglądała na chudzinkę - nikt nigdy by jej w oczy nie powiedział, że jest gruba.
  • Odpowiedz
@JazzBlurr: prawdę rzeczesz, całe życie miałam 48 kg a #!$%@?łam co chciałam. Przyszła na mnie pora i w rok poszło ponad 10 kg do góry. Zrzucanie to ciężka praca i nie miałam kompletnie świadomości tego dopóki mnie nie dopadło. W życiu bym nie pomyślała, że kiedykolwiek będę musiała odmówić se czekolady, a kawę słodziłam 4 łyżkami cukru. W rok 10 kg, a o powrocie do chuderlaka ( lubiłam się chudą)
  • Odpowiedz
Tak samo tzw. "chuderlaki" nie dość, że #!$%@?ą co popadnie to jeszcze nie włożyły żadnego trudu w swój wygląd a udają, że wiedzą co to dieta i ćwiczenia. Jakby taki jeden czy drugi chudasek miał tendencje do tycia to przy ich dietach też by był z niego niezły wieprz.


@JazzBlurr: Tylko skąd założenie, że jakby mieli tendencję do tycia, to by nie postanowili coś z tym zrobić? Nie każdy ma
  • Odpowiedz
@MaxiimumR: właśnie o jego wpis mi chodziło - chyba rozumiem jego intencję - czyli przyrównanie masy do objętości mięśni względem tłuszczu - natomiast zdjęcie dodałem częściowo z powodu jedynie samego wspomnienia o szkielecie w jego wpisie, a częściowo - co w sumie odnosi się rzeczywiście nie do tej tutaj dyskusji - właśnie ogólnego zasłaniania się "grubym szkieletem" czy innymi podobnymi wymówkami.

Fakt, że ja nie zaliczam się do ludzi, którzy
  • Odpowiedz