Wpis z mikrobloga

Mirki z #lodz , szukam jakiejś fajnej miejscówki/aktywności na randkę z rozowym paskiem.

Będzie to drugie spotkanie, więc raczej wóz albo przewóz ( ͡° ͜ʖ ͡°) Dlatego nie chciałbym popadać w banał typu kino/manufaktura/kręgle i opowiadanie past o Bartoszewskim. Chodzi mi o coś ciekawego, co można by porobić w Śródmieściu w ciągu kilku godzin spotkania w tygodniu i najlepiej za darmo albo małym kosztem, bo też nie chodzi o to żeby wywalić 200 zł za kolację przy świecach.

Mam wrażenie, że ogarniam te wszystkie miejscówki w centrum, ale nie przychodzi mi do głowy nic świeżego i oryginalnego. Myślałem o tym wejściu na dach wieżowca, bo to takie uber romantic, ale wejścia pozamykane.

Pomóżcie żebym nie został stulejarzem do końca mych dni.
  • 16
  • Odpowiedz
@Hahazard: pokaż, że jesteś prawdziwy lodzermensch - idźcie na Pomorską 21, pokaż jej jak pięknie wszystko wygląda teraz i, że marzysz o ślubie tutaj, a potem idźcie do sąsiadującej z budynkiem restauracji - trochę zapłacisz, ale wtedy w ogóle nie pomyśli o Tobie w kategoriach cebuli ;)
  • Odpowiedz
  • 0
@Hahazard: Jesli pogoda dopisze i macie o czym gadac to idzcie do parku :)

Ja randkowalem na piwku albo w kawiarni ale jeszcze zanim poszlismy na pierwsza juz wiedzielismy, ze cos z tego bedzie.
  • Odpowiedz
@ksaler: Ale nie mam jakiegoś kompleksu #cebulamotzno że muszę jej udowadniać nie wiadomo co. Chciałbym po prostu żeby fajnie spędziła czas ze mną i miała co wspominać. Poza tym na drugiej randce o ślubie? Ja nie chcę wpaść w objęcia friendzona tylko co najmniej przedłużyć szanse na awans do kolejnej rundy. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@maqs7: W parku było pierwsze spotkanie. Wiesz, mamy o czym gadać, ale wiemy już tyle o sobie, że chciałem oprzeć ten drugi raz nie na samej rozmowie, a na jakiejś ciekawej aktywności, nie wiem przejażdżka rikszą znienacka? Ale dokąd, co dalej? :P No ja właśnie czuję, że to teraz się rozstrzygnie czy coś będzie czy nie.
  • Odpowiedz
Poza tym na drugiej randce o ślubie?


@Hahazard: żartuję przecież ;) Idźcie po prostu pozwiedzać, bo naprawdę warto :) A jak nie tam, to zabieraj pannę do Hortexu na rogu - młodzi już chyba zapomnieli o tym PRLowskim miejscu, a warto usiąść tam w ogródku.
  • Odpowiedz
@Hahazard: jak jej się podobasz to byle gdzie ją weźmiesz i będzie ok.

na dach wieżowca by bylo ok, gdybyś ogarniał temat, a tak na przypał to i ona się będzie bała pewnie i sam wyjdziesz na stuleja jak cie dozorca miotłą przegoni
  • Odpowiedz
@ksaler: Hmm to co byś polecił z takich właśnie łódzkich klimatów do zwiedzania? Hortex był już na pierwszej. ;)

@hpiotrekh No niby tak, ale muszę mieć plan, bo inaczej to stulejarność da o sobie znać i to ona zacznie rozporządzać gdzie pójdziemy.

Z tym dachem są problemy, bo otwarte wejścia są poza ścisłym centrum, a w dodatku to raczej nie wyprawa w sandałach i butach na obcasie.
  • Odpowiedz
  • 1
@Hahazard: Dlugo sie znacie?

Jesli dziewczyna jest zainteresowana to nie wazne gdzie ja wezmiesz :) Jesli nie jest to nawet najwspanialszy pomysl moze nic nie dac.

Potrafilem siedziec w pubie cala noc i gadac ale to tez byla dosyc specyficzna relacja, z zalozenie mielismy sie zabawic i gdzies w tym czasie doszly uczucia :)
  • Odpowiedz
to co byś polecił z takich właśnie łódzkich klimatów do zwiedzania


@Hahazard: no mówię, że Pomorska 21 ;) albo skansen za Muzeum Włókiennictwa jak się nie boisz, że wyjdziesz na pasjonata etnografii ;) ewentualnie jak chcesz na dach wieżowca wejść, ale się boisz, to może punkt widokowy w NCŁ?
  • Odpowiedz
@maqs7: Niespełna 3 tygodnie. Zainteresowana jest, ale pierwsza "standardowa" randka oparta na rozmowie+ knajpa+lody w horteksie była 5/10 jeśli chodzi o klimat, trochę pewnie przez obustronny szok spowodowany zobaczeniem się na żywo. Wiesz, nie chodzi mi o jakieś fajerwerki i ogień z dupy, tylko żeby coś ciekawego się działo, coś innego.

@ksaler Wiesz, ja się nie boję, ale tyle osób wrzuca jakieś samojebki z dachów, że myślałem, że wchodzisz tam legalnie
  • Odpowiedz
@Hahazard: Jak jest chociaż trochę usportowiona, to może jakiś squash / tennis / badminton (w miejscu gdzie oczywiście są dostępne prysznice, jak masz auto to polecam GOSTiR w Rzgowie), a później jakiś "piknik" na Młynku w Tuszynie, zamiast uderzać w to oklepane centrum gdzie jest milion ludzi, zgiełk i hałas.
  • Odpowiedz