Wpis z mikrobloga

#smutnehistorie #truestory

Znajomy właśnie opowiedział mi, że jak był mały (tak z 10 lat) to w jego mieście zawsze z okazji mikołajek organizowali różne gry, zabawy i spotkania w miejskim ośrodku kultury. No i dzieciaki stały pod prowizoryczną sceną na której coś sie zawsze działo. No i raz, był klaun i powiedział do dzieci "A teraz będzie mały konkurs, kto chce wygrać nagrode niech sie zgłasza" no i zgłosiły sie dzieciaki, klaun wybrał jednego i kazał mu recytować łamacze języka (jak ktoś nie wie to np: król karol kupił królowej...itp) i dzieciak milczał przez 5 minut, klaun sie z niego śmiał bo myślał że on boi się zacząć to wymawiać a dzieciaki sie śmiały bo wiedziały że dzieciak jest niemową.
  • 13
  • Odpowiedz