Wpis z mikrobloga

#coolstory #sadstory

Na chwilę złamię swoje postanowienie o odcięciu od wykopu na pół roku. Mam wam coś ważnego do przekazania.

Jak macie rodzinę, żonę, dzieci, znajomych, pasje - #!$%@?, poświęcajcie im więcej czasu, bo skończycie jak mój wujek. Ma 35 lat, zawsze chciał być lekarzem, dopiero za trzecim razem dostał się na medycynę. Został bardzo cenionym anestezjologiem, zasuwał na dyżurach po 24 godziny w kilku szpitalach, zarabiał po 15-20 tys zł miesięcznie i był w domu przez 1-2 dni/noce w tygodniu. Mimo żony i dziecka. Niedawno urodziło mu się kolejne dziecko.

Parę dni temu stracił przytomność, wylądował w szpitalu. Diagnoza - nowotwór, trzy glejaki wielopostaciowe rozlane w mózgu. Dzisiaj po odciągnięciu wody z mózgu potwierdzili, że nic z tym nie dadzą rady zrobić, guzy są nieoperacyjne.

Gościowi zostało kilka miesięcy życia.

Odzyskał świadomość, początkowo nie przyjmował tego do siebie, ale jest lekarzem więc dobrze wie co jest grane... Bardzo żałuje tego, że córki w zasadzie go ledwo znają, że żonę przez 5 lat bardziej spotykał niż z nią żył, że stawiał hajs na pierwszym miejscu. Pozostanie po nim ładny dom i zero wspomnień, a teraz w ostatnich miesiącach raczej nie zabierze żony nawet na spacer, bo jest przykuty do łóżka. W planach były piękne wczasy, kilkadziesiąt lat życia na bogatej emeryturze z ukochaną żoną...

I wszystko jebło w ciągu jednego weekendu.
Pobierz
źródło: comment_grIcoIcCQoHZwSNMz5FwnqzpHfnhcQVP.jpg
  • 4
@pogodynek: dlatego dochodze do wniosku, że największym problemem ludzi jest wypieranie ze świadomości faktu, że ich czas jest ograniczony. Zachowujemy się na ogół jakbyśmy mieli żyć wiecznie. A później wielkie zdziwienie i trwoga jak kostucha o sobie przypomina. Zawsze przecież niespodziewanie. Chyba z tej ignorancji wobec własnej skończoności wynika pomieszanie priorytetów i wartości.
@mRzielony: Na tym wlasnie polega zycie. Na nie mysleniu o smierci. Jak juz wczesniej pisalem, nie ma lepszego i gorszego zycia. Jest tylko zycie. Planujemy i zyjemy w rutynie wlasnie po to zeby odgonic smierc bo ciagle pamietanie o niej raczej tez nie jest zdrowe.