Wpis z mikrobloga

Siemka. Jako że na moim kochanym wykopie coraz częściej członkowie pewnej bekowej grupy, której tu z grzeczności nie wymienię próbują uprawiać znaną każdemu z telewizji rządową propagandę sukcesu, wmawiając nam, że Polska rozwija się świetnie i jeśli się nie zgadzasz to jesteś nieudacznikiem, przegrywem i w ogóle zetnij kuca i znajdź pracę. Postanowiłem zebrać kilka ciekawostek przedstawiających stan naszego kraju, w którym od siedmiu lat rządził Platforma Obywatelska i Tusk Donald. Dla ułatwienia posłużę się popularnymi artykułami powołującymi się na oficjalne statystyki:

Po raz pierwszy od 20 lat spadną w tym roku realne pensje <2012>.

Według danych GUS, w trzech kwartałach 2012 r. średnie wynagrodzenie w firmach było o 3,7 proc. wyższe niż przed rokiem. Ale biorąc pod uwagę inflację, która w tym czasie osiągnęła poziom 4 proc., jego siła nabywcza płac spadła o 0,2 proc. – wylicza "Dziennik Gazeta Prawna".I jak przewidują eksperci, w najbliższych miesiącach siła nabywcza spadnie jeszcze bardziej. Według specjalistów, realne wynagrodzenia w całym roku obniżą się od 0,3 do nawet 0,6 proc.


W 2013 roku realny wzrost płac wynosił wprawdzie 1.6%, ale równocześnie ceny podstawowych artykułów poszły mocniej w górę, co uderzyło w uboższą część społeczeństwa.

tutaj można przeczytać natomiast o kolejnych wzrostach opłat zaplanowanych przez władzę.

Tusk i Rostowski zadłużyli Polskę na ponad 345 mld zł. Dług rośniej szybciej niż rozwija się gospodarka

Na koniec 2012 r. dług publiczny Polski wynosił już 886,8 mld zł. Z końcem tego roku niebezpiecznie zbliży się do biliona. Tempo narastania tej kuli śnieżnej zadłużenia jest o wiele szybsze niż tempo rozwoju naszej gospodarki. Przez lata rządów PO i PSL zadłużenie Polski zwiększyło się o 357,4 mld. zł. To jak wyrok śmierci - alarmuje Dziennik Gazeta Prawna.


Obecnie dług publiczny wynosi ok 983 miliardy złotych (wobec 529,4 w 2007. Wzrost o 85%). Dług rośnie prawie 270 mln zł na dobę, 11,2 mln zł na godzinę i 3121 zł na sekundę. Polecam aby zaznajomić się w kontekście wzrostu PKB, nad którym tak zachwycają się lemingi. Do końca roku dług sporo przekroczy bilion złotych.

Stan konta: 0 zł. Tak wyglądają oszczędności 20 mln Polaków

20 mln Polaków nie ma żadnych oszczędności. Połowa z tych 500 miliardów oszczędności osób prywatnych jest na rachunkach bieżących ROR, a połowa na lokatach. Niestety są to lokaty krótkoterminowe. Jedynie 3 mld złotych z tej puli są odłożone na lokatach dłuższych niż 2 lata.(...)Prawie 70 proc. Polaków deklaruje, że chce oszczędzać, a z drugiej strony 20 mln z nas nie ma na koncie odłożonej nawet złotówki. Jesteśmy społeczeństwem na dorobku. Wielu Polaków nie ma z czego oszczędzać i tym się tłumaczy.


A oszczędności są podstawą realnego, ekonomicznego rozwoju każdego społeczeństwa.

Ponad dwa miliony osób bez pracy - statystyki GUS nie są różowe. Bezrobocie zaczęło jednak spadać.

Liczba bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy w końcu lutego wyniosła 2 mln 255,9 tys. osób. Spadła zatem w ciągu miesiąca o prawie 5 tys. osób. W lutym 2013 bez pracy było o ponad 80 tys. osób więcej.


W kraju, w którym dwa miliony ludzi w wieku produkcyjnym wyemigrowało na stałe...

A jeśli o emigracji mowa to: Już 8 na 10 Polaków myśli o wyjeździe z kraju. "Jedziemy i nie wracamy. To druga fala emigracji"

„Praca w Polsce przestaje być już podstawowym wyborem. Z najnowszych badań, które instytut Millward Brown przeprowadził na zlecenie Work Service, wynika, że jedynie 17 na 100 dorosłych Polaków nie rozważa emigracji. Myślą o niej już nie tylko ci, którzy ani się nie uczą, ani nie pracują


A tutaj dla przypomnienia słowa Tuska z kampanii wyborczej 2007 roku.

Demograficzne samobójstwo Polski

Warunkiem zastępowalności pokoleń jest współczynnik dzietności pomiędzy 2,1 a 2,15. Tymczasem obecnie w naszym kraju wynosi on 1,32, co daje nam 212. miejsce wśród 224 państw świata.


A teraz przypomnijcie sobie ile rząd zrobił przez ostatnie 7 lat aby uniknąć kryzysu demograficznego.

Orzeł: Wielka Emigracja Podatkowa

w większości przypadków ucieczka jest walką o przetrwanie i wynika z chęci uniknięcia przez drobnych wyrobników oraz freelancerów działania w szarej strefie. Raporty Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości z lat ubiegłych wskazują, że udział MŚP w tworzeniu polskiego PKB utrzymuje się na poziomie ok. 48 procent, co jednoznacznie wskazuje na wagę tego sektora dla całości naszej gospodarki.


The Economist o polskiej biurokracji

Pod rządami Donalda Tuska - w Polsce zanotowano wzrost liczby urzędników o 13.8%, czyli o jakieś 150 tys. nowych biurokratów w przeciągu zaledwie 4 lat.Główną tezą artykułu jest twierdzenie, że jednym z najpoważniejszych problemów naszej gospodarki jest ... olbrzymia armia urzędników.


I już wiesz na co idą pieniądze z podwyżek Twoich podatków.

Polacy najbardziej inwigilowani w Europie? Śledzi nas aż 10 służb. A premier: Nikt nie zakłada podsłuchu, bo ma kaprys

W 2010 roku po badaniach Urzędu Integracji Europejskiej zleconych przez Komisję Europejską okazało się, że polskie społeczeństwo jest najbardziej inwigilowanym w całej Unii Europejskiej. Na tysiąc dorosłych Polaków, aż 27,5 musiało liczyć się z tym, że ich billingi były sprawdzane przez specsłużby.


I jaki stosunek wobec tego mają obywatele?

Polacy niezadowoleni z rządów Tuska

Polacy są niezadowoleni z rządów Donalda Tuska - wynika z sondażu Centrum Badania Opinii Społecznej. Ponad dwie piąte pytanych odmawia obecnemu gabinetowi jakichkolwiek osiągnięć czy sukcesów i - jak twierdzi - w jego dotychczasowej działalności nie widzi żadnych plusów (44 proc.). Prawie jedna czwarta badanych nie podejmuje się oceny dokonań tego rządu (23 proc.).


Największą porażką drugiego rządu koalicji PO-PSL jest, według społecznych ocen, obecna sytuacja na rynku pracy - brak miejsc pracy i utrzymujące się wysokie bezrobocie. Wiele opinii negatywnych zebrały także zmiany w systemie emerytalnym. W tej sprawie badani mówili przede wszystkim o podniesieniu wieku emerytalnego oraz o likwidacji OFE - "skoku na kasę" i "łataniu dziury budżetowej pieniędzmi obywateli", zamieszaniu wokół ZUS, a także o braku zapowiadanej reformy KRUS.


Oczywiście nie omawiałem wielu innych negatywnych aspektów władzy: wzrostu podatku od wartości dodanej (VAT) uderzającej przede wszystkim w uboższych, wzrostu akcyz, wzrostu podatków pośrednich, problemów służby zdrowia, wszystkich afer i przekrętów. Mimo wszystko mam nadzieję, że tyle wystarczy do odkłamania propagandy sukcesu tego rządu.

#ciekawostki #4konserwy #lewackalogika #oswiadczenie #korwin
  • 18
http://www.wykop.pl/ramka/2050878/statystyczny-polak-zyje-na-granicy-ubostwa/

Roczny dochód netto na osobę w polskim gospodarstwie domowym wyniósł przeciętnie 15 875 zł, czyli zaledwie 1 323 zł miesięcznie, co oznacza, że statystyczna polska rodzina żyje na granicy ubóstwa!

15 proc. rodzin w Polsce brakuje pieniędzy na ogrzanie mieszkania - alarmuje Główny Urząd Statystyczny, który zaprezentował wyniki corocznego Europejskiego Badania Warunków Życia.

Z próby 13 116 badanych gospodarstw domowych ponad połowa nie mogła sobie pozwolić na wakacje z rodziną częściej
@rerwen: Wiesz ile kosztuje mieszkanie, remonty, bilety, leki, ubrania, jedzenie? Gdybyś miał 1300 po opłaceniu wszystkich rachunków, to może to byłoby dużo, ale jeśli ta kwota musi wystarczy na rachunki i konieczne wydatki, to jak myśleć na przykład o powiększeniu rodziny, albo przekwalifikowaniu się do lepszej pracy? Napisano "przeciętnie", bo masa ludzi musi się utrzymać za jeszcze niższą kwotę.
@Twierdziciel: gratuluje bycia kolejnym który nie rozumie tego co czyta. W tekście jest błąd i pisał go jakiś idiota, który myśli, że z danych wynika, że przeciętna rodzina ma 1300 zł na utrzymanie.

A w rzeczywistości wynika z tych danych, że średnio powiedzmy standardowa rodzina( 2 rodziców i 2 dzieci) ma dochód netto miesięcznie na poziomie 5292 zł. Reasumując, tekst iż statystyczna polska rodzina żyję na granicy ubóstwa jest kłamstwem.
@rerwen: Wybacz, ale to Ty nie rozumiesz tego co czytasz. :)

Skoro tak ładnie to policzyłeś i rozumiesz już, że to jest granica ubóstwa, to zastanów się ile rodzin musi żyć poniżej tej granicy, biorąc pod uwagę, że statystyki są zawyżane przez singli i bezdzietne pary pracujące, które wyciągają miesięcznie więcej niż wynosi pensja minimalna.
@Twierdziciel: ok, sprawdź jaka jest relatywna, subiektywna, minimalna czy ustawowa granica ubóstwa, napisz i wtedy możemy zacząć dyskutować. Jak na razie piszesz brednie przez kompletny brak wiedzy na ten temat.
@rerwen: Więc po prostu 1300 na osobę to jest dla Ciebie jakieś burżujstwo? :D

Chcesz mi powiedzieć, że za 5300 można normalnie wychowywać dwójkę dzieci i żonę, poświęcać im czas, zapewniać prawidłowe wyżywienie, pomoce naukowe, tak żeby wyrosły na ludzi będących w stanie na równi współpracować z innymi europejczykami, a nie bać się o to że Ukrainiec, albo chińczyk zajmie ich miejsce pracy przy taśmie?

wtedy możemy zacząć dyskutować.


@rerwen:
Więc po prostu 1300 na osobę to jest dla Ciebie jakieś burżujstwo? :D


Nie, chodzi jedynie o to, że nie masz pojęcia(jak pewnie i autor artykułu) co znaczy granica ubóstwa, a nawet w ustawie masz to zapisane.
@rerwen: No i mam się cieszyć z tego, że politycy ustawowo zmniejszyli odsetek rodzin żyjących w ubóstwie do 20%?

Mogliby też wprowadzić ustawę likwidującą bezrobocie, ale czy to poprawi rzeczywistość? Szczerze wątpię.