Wpis z mikrobloga

@JanuszTheKrul: też nie wiem...

@unknown_stranger: z typowo mtb nie mam doświadczenia, ale podejrzewam, że markowe dobrze napompowane dadzą radę... teraz jeżdżę na schwalbe tyrago (ale chyba zmienie na coś bardziej szosowego) pompowane na max wg zaleceń producenta i normalnie nie przejmuje się, że jadę po tłuczonym szkle z butelek... jak sięgnę pamięcią to nie pamiętam, żebym złapał kapcia, nie wiem, może mam szczęście - w zeszłym sezonie puściły mi tylko
są jakieś dobre opony, które nie przebijają się pod naporem takiego szkła?


@unknown_stranger: Schwalbe Marathon Plus. Z tym, że nie tylko drogie, ale jeszcze ważą prawie kilo od sztuki. Natomiast przez osiem lat poległy tylko raz, na odpowiednio zagiętym kawałku drutu zbrojeniowego, który wszedł w dwóch miejscach, pokonując nieprzebijalną oponę i dętke z glutem uszczelniającym.
Opony miały prawie 4 bary, górna granica. Wbił się ostry szpiczasty kawałek, być może właśnie trochę wbity w ziemię, aż tak dogłębnej analizie tego nie poddawałem :)


@JanuszTheKrul: na pewno przez to bo wiele razy przejeżdżałem przez szkło byle jakim rowerem w byle jakich oponach i nigdy nie przebiło. Raz tylko złapałem flaka - szprycha od środka przebiła dętkę.