Wpis z mikrobloga

Po chwilowym poczuciu rezygnacji i braku sensu tego wyjazdu ogarnąłem się, i nie zamierzam odpuszczać. Jeśli nic z tego wyjazdu nie wyjdzie, to przynajmniej po powrocie będę miał świadomość, że zrobiłem wszystko co mogłem, żeby znaleźć pracę.

Jestem zwycięzcą ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#oswiadczenie #kaktuswnorwegii #dobranoc
  • 32
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Kaethax: Bo znajomość podstaw języka, a bycie komunikatywnym w danym języku to dość duża różnica. Norwegowie cieszą się jak umiesz sklecić kilka zdań w ich języku, ale z tego powodu Cię nie zatrudnią.
  • Odpowiedz
@taik: Zatrudnią, jeśli robota nie wymaga kontaktu. Wiadomo, że nie będziesz sprzedawcą w sklepie, kelnerem czy listonoszem, jeśli nie umiesz się z kimś dogadać, ale widziałem zatrudnianych na budowie, w rzeźni czy w firmach sprzątających ludzi bez języka. Wtedy znanie paru słów to coś, co Cię wyróżnia.
  • Odpowiedz
Ja p------e, eksperci od norweskiego rynku pracy pytanie do Was: jak to mozliwe, ze nie znajac jezyka, po jednych przepracowanych wakacjach w Norwegii, w bardzo waznym dla Norwegow hotelu (z historycznego punktu widzenia), dostalem propozycje bycia managerem restauracji. Wszystko po angielsku, smieszkuje sobie jak rowny z rownym mimo ze to moja pierwsza praca w zyciu. Trzeba miec szczescie i samozaparcie w poszukiwaniu, ale jestem jakie Wy macie doswiadczenia w tej kwesti, ze
  • Odpowiedz
@Denx: Jak mam rozumieć, Twój przypadek znalezienia pracy (nie powiedziałeś jakie masz kwalifikacje) bezsprzecznie odrzuca setki, jeśli nie tysiące, przypadków ludzi jeżdżących do Norwegii tylko po to, by po paru miesiącach wrócić spłukanym mimo determinacji i aktywnego szukania pracy.
  • Odpowiedz
@Kaethax: Nie mam zadnych kwalifikacji. Jak sie jedzie w ciemno, a nie ruszy glowa zeby poszukac w miejscach, w ktorych jezyk nie jest bariera to sie wraca splukanym. Powtarzam to po raz enty- po kit jechac szukac w ciemno pracy w dobie internetow? Jesli ktos jest bardzo zdeterminowany, da sobie i pracodawca czas to znajdzie prace. Sam wiesz, ze miasta w Norwegii sa male, jesli jestes w malym miescie, do
  • Odpowiedz
@Denx: Ale mówimy tutaj o sytuacji jak Kaktusa, który pojechał w ciemno licząc na to, że znajdzie coś na miejscu. Ja sam już miałem wysyłać CV w parę miejsc (bez problemu można znaleźć hotele/restauracje w ktorych angielski wystarczy), ale załapałem się na projekt do Czech w lipcu, a na miesiąc ciężko może mi się czegoś szukać.
  • Odpowiedz