Wpis z mikrobloga

Mirki, no nie mogę uwierzyć w zachowanie mojej dziewczyny. Mieszkamy w większej odległości od siebie. Często u niej bywam, jej rodzice mnie akceptują, nie ma żadnego problemu, wszystko fajnie. Jednak ona u mnie nigdy jeszcze nie była, mimo że razem jesteśmy rok. Tak więc w te wakacje chcę ją zaprosić do siebie, ~250 km od jej rodzinnego miasta. I tu pojawia się problem. Jako że jest jeszcze nieletnia, to musi poprosić o zgodę rodziców. I pewnie nie byłoby w tym nic dziwnego, ale ona boi się zapytać swojego tatę o zgodę bo myśli że on ją wyśmieje... Sam jeszcze niedawno namawiał ją na wyrobienie dowodu by mogła gdzieś dalej jeździć, ale wg niej i tak w ciągu najbliższych lat nigdzie nie pojedzie. -.- Nigdy nie zrozumiem kobiet.

#logikarozowychpaskow #bekazrozowychpaskow #rozowepaski #rozowypasek #zwiazki
  • 22
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@wuut: bzdura. To ty jestes strona dominujaca i wysylanie dziewczyny do ojca w tych sprawach stawie cie w niejasnym swietle. Jak masz sie nia zaopiekowac skoro nie chcesz wyjsc z inicjatywa do jej ojca?
  • Odpowiedz
@wuut: nie ma spiny. Umow sie z nim gdzies np na miescie jesli ty lub on pracujecie, zapewnij ze to nic wielkiego. Przedstaw jasno sytuacje ze lubisz jego mloda, badz pewny siebie i przedstaw sie aby staruszek mial zaufanie.
  • Odpowiedz
@Dziki_Bigos: ja nie z tych :D

@Nadrill: jej ojciec mnie lubi, wręcz ucieszył się jak mnie w końcu poznał, wręcz sam mówi, że woli gdy ta spotyka się ze mną niż ze swoimi znajomymi, bo gdy jest ze mną nie musi się o nią martwić, co chwilę mnie zaprasza, spokojnie możemy razem pogadać i pośmiać się, także wg mnie problemu nie ma i na spokojnie pozwoli jej spędzić
  • Odpowiedz