Wpis z mikrobloga

jak mnie wkurzają niemyślące pary młode... Jutro wesele, dziś widziałam się ze szwagierką i się dowiedziałam że posadzili nas daleko od siebie, z ludzmi których w ogóle nie znamy, kiedy na weselu będzie pierdyliard bliższych i dalszych znajomych. Od razu mi się odechciało iść :/ jak się nie ma pomysłu na usadzenie gości to się im daje wolną rękę a nie tak bez sensu

#wesele #gorzkiezale #zalesie
  • 24
@chixi: jak spotykasz się dosyć rzadko z rodziną, to już Twój problem. Nie wiem czy jest się czym chwalić, że wesele (!) to jedna z tych rzadkich okazji, na których spotykasz się z rodziną. Nikt Ci przecież nie broni odwiedzać swoich ludzi raz na jakiś czas.
@przemyslany_nick: a właśnie że nie, jeśli nie chcą żebym się czuła komfortowo to po cholerę mnie zapraszają? robienie wesela z myślą tylko o sobie to jakaś kompletna pomyłka - jak zapraszam ludzi na imprezę to chcę żeby byli, świetnie się bawili, dobrze czuli itd. A nie dlatego że mam takie widzimisie albo że tak trzeba a czy im się będzie podobało to mnie nie obchodzi..
@Obserwator_z_ramienia_ONZ: to nie płać, nie dawaj prezentów i nie przyjeżdżaj. Poza tym gadasz, jakby "sektory", na których dane pary są sadzane były oddzielane wielkim betonowym murem - jakbyś nie miał możliwości pogadać z rodziną.

Jak chcesz #!$%@?ć rosół, to #!$%@? rosół. Jak pies je, to nie szczeka. Skończysz zjeść, możesz chlapnąć kielicha i iść nawijać ze swoimi. Przecież Cię do krzesła nie przywiązują, a wesela mają to do siebie, że siedzisz
@przemyslany_nick: chyba że masz wszystkich w promieniu 100km. Moja rodzina jest rozrzucona po Polsce i europie, generalnie jesteśmy dosyć zapracowanymi ludźmi nie na etatach i nie mamy codziennie popołudnia i każdego weekendu wolnego. Ludzie żyją różnie wiesz?