Wpis z mikrobloga

@dyrmac: Albo na 20 :P Nie no, każdy robi sobie przecież co chce, nikt nikogo nie wyzywał (chyba), jedni przeszli obok drugich, nic się nie stało. Tylko ta wymowa o której mówią wyżej. Miejsce + dwa światy na co dzień mieszające się ze sobą i wtedy ciężko zauważyć między nimi różnice, a tutaj, na tym zdjęciu jak na dłoni - dwa różne światy.
@MaNiEk1: ale jest tu pewien konflikt, nie jest to współistnienie

gdyby to był zwykły ogródek piwny, to zdjęcie byłoby dość miałkie. ale ten osobnik po lewej stronie, ta poza, ten wyraz twarzy przy ssaniu butli... ja to odbieram jak "obelgę".

ja bym pijąc tam piwo czuł się niezręcznie, gdyby obok przechodziła jakaś procesja. a on krzyczy "ŻŁOPIĘ BROWCA, PATRZCIE"

przyrównałbym to do spluwających babć widzących jakąś paradę równości. niby nikomu nie