Wpis z mikrobloga

Koszmarnie mnie bawi ta cała #aferapodsluchowa i wszystkie inne afery związane ze sposobem, w jaki funkcjonuje ten kraj.

Wszyscy płaczemy nad tym, jak bardzo jesteśmy ciemiężeni, jak bardzo ciągle i przy każdej okazji robi się nas w #!$%@?, jak bardzo potrzebujemy zmian, a w rzeczywistości nie robimy nic, żeby w tym kraju coś się zmieniło. Cała aktywność ogranicza się do narzekania i przyklaskiwania brzuchatym panom z mediów, którzy są niby po naszej stronie, a w rzeczywistości są równie obłudni, jak cała "elita" tego kraju.

Równie zabawny jest lament nad tym, że media wszystko chcą zamieść pod dywan. A tak naprawdę sami sobie na to pozwalamy wykazując bierność, nabijając kłamcom oglądalność i chętnie łykając kolejne spreparowane niusy.

Ciekawe gdzie podziała się nasza szlachecka chęć bitki, ułańska odwaga, żołnierska miłość do Ojczyzny lub nawet solidarnościowa jedność przeciw oszukańczej władzy. Kiedyś ludzie nie mogli, ale się sprzeciwiali. Dziś możemy, ale tego nie robimy. Być może właśnie tutaj tkwi problem..?

Cały świat podziwia nasz kraj za bogatą, splamioną krwią, historię, a my chodzimy dumni z tego powodu, jak paw. W rzeczywistości jednak po pokoleniu ludzi, którzy oddali zdrowie i życie za dobro Ojczyzny nie zostało w nas zupełnie nic.

I tak siedzimy sobie przed tymi komputerkami i telewizorkami, pracujemy ciesząc się, że tą pracę mamy, egzystujemy nie zastanawiając się na co dzień jak będzie wyglądało nasze życie za kilka/kilkanaście/kilkadziesiąt lat w rodzimej Polsce i tak naprawdę niczego więcej ewidentnie do szczęścia nam nie trzeba..

Smutne :(

#mowiecomysle #przemyslenia
  • 6
@CommanderStrax: Nie pisz za innych, tylko pisz za siebie.

Jaki jest sens pierdzielenia? Ja juz przestałem, nikt mi nie płaci za wzbudzanie w ludziach jakiegos poczucia, że wszytsko jest beznadziejne. Jeśli Tobie też nikt nie płaci, to nie rób komuś darmowej roboty.
@CommanderStrax: Bo piszesz takie rzeczy, które nie dość, że nie opisują prawdy (sam nic nie robisz i sądzisz, że wszyscy nic nie robią), to jeszcze zniechęcają do robienia czegokolwiek. I nawet jeśli nie wiesz po co coś piszesz, to zastanów się jak to ludzie odbiorą.
@Pzanty: po co piszę? żeby wyrazić własne zdanie, do którego mam całkowite prawo.. być może ktoś myśli podobnie i się ze mną zgodzi, a być może, jak Ty, ktoś ma inne zdanie i je przedstawi, dlatego, że również może to zrobić ;) wiesz co.. właściwie mam świadomość tego, że moja postawa "krzykacza" i malkontenta (jak to sam określiłeś) nie jest dobra i niewiele mogę dzięki temu zdziałać, ale wydaje mi się,