Wpis z mikrobloga

W kontekście #matura2014 i napływających informacji w stylu "matury nie zdało 30, 40, 50%" zastanawia mnie tylko czy poziom trudności wrócił do poziomu starej matury (która chyba nie była trudniejsza), czy poziom lenistwa wzrósł? a może po prostu zupełnie się przez całą szkołę średnią i do matury nie uczyli?

Ja wiem, można być leniwym, ale żeby nie umieć nawet na te 30% czy ile tam jest wymagane żeby zdać? 10 lat temu, za czasów gdy ja zdawałem #matura, uczniowie pomimo braku chęci do zakuwania i nauki większej niż absolutne minimum (mało było takich przypadków) byli na tyle "przetrzepani" z materiału lub przetrzymani w klasie, że po prostu nie byli w stanie nie zdać - u mnie w technikum na bodaj 4 klasy po 25-30 osób matury nie zdały może 2-3 osoby na całą szkołę. Z czego jeden dał się złapać na ściąganiu.

A może to po prostu wina braku zawodówek?

Nie chcesz matury - idziesz do zawodówki i po 3 latach wychodzisz z przydatnym zawodem, albo 4 lata liceum i masz maturę (i zostajesz chómanistom), lub (jak ja) 5 lat technikum i masz maturę oraz tytuł technika. A jak komuś po zawodówce się zachciało matury miał możliwość w 2 czy 3 lata uzupełnić po zawodówce.

Powiecie różnica w poziomie nauczania? Zdawałem egzamin pt technik elektronik w 2004 i w 2011 na fototechnika (w moje lepkie łapki wpadł też "nowy" egzamin na technika elektronika). Myślę, że mam "jako taki pogląd" i śmiem twierdzić, że nowy egzamin wymaga mniej wiedzy i umiejętności - można na niego wszystko od zera zakuć w jakiś tydzień lub dwa.

No kurde no! Ja już przestaję tracić wiarę w społeczeństwo. #nauka #edukacja
  • 7
  • Odpowiedz
@Patryk: aktualnie jest jakaś #!$%@? moda na studia wyższe

ludzie nie są głupsi, po prostu kiedyś do liceum szło powiedzmy 20% ludzi, dziś pewnie z 75%

masz pełno osób które kiedyś kończyłyby zawodówkę, a dziś zdają maturę w liceum
  • Odpowiedz
  • 1
@Patryk: to wina niskiego poziomu matur. Powinno sie podniesc prog do 60 procent. To spowodowaloby, ze matura dla wielu bylaby nieosiagalna i juz na starcie poszliby do szkoly zawodowej/technikum. Ale tak nie bedzie, bo przemysl uczelniany musi miec swiezy doplyw krwi. A pozniej profesorkowie- hipokryci zalamuja rece nad poziomem studenciakow.

To tez stanowi oszukanie samych mlodych ludzi, ktorzy teraz nie maja wiekszego wyboru, bo matura to jest "must have". Nic nie
  • Odpowiedz
@Kucia: wiem, napędzanie klików, ale to samo czytałem w serwisie jednej z agencji prasowych. tam nie ma reklam i wyścigów na kliki.

@md23: Ja wiem, Ty wiesz, ale młodzi nie wiedzą. Przy dobrze dociśniętej śrubie i chęci do nauki to i nawet te 60% byliby w stanie osiągnąć. I obecnie to nie matura jest "must have" tylko studia.
  • Odpowiedz
A może to po prostu wina braku zawodówek?


@Patryk: no co z tego że rok temu był zdawalność OK a teraz ma być zupełnie inna a zawodówek jest tyle samo co rok temu (mniej więce) walnę tekst o zawodówka i tyle. po co myśleć.
  • Odpowiedz
@Patryk: już to gdzieś tutaj pisałem. taka zdawalność może wynikać z tego, że na tegorocznej maturze znalzły się rzeczy z programu nauczania, z którego matura będzie dopiero za rok. bo za rok wchodzą nowe matury, a szkoły uczą nie wiedzy ale jak zdać maturę, więc ktoś się pospieszył dając nowy program na starej maturze. A informacje mam z w miarę pewnego źródła, bo ciocia jest nauczycielką i zajmuje się maturami, więc
  • Odpowiedz