Wpis z mikrobloga

  • 27
#nianiastory

Nakroilam młodemu rzodkiewek do obiadu, a ten jęczy "ciocia trochę ostre są.." ja ze na początku jak się zje pierwszy kawałek to zawsze tak jest.. Je te rzodkiewki i dalej jęczy.

To idę na cwaniaka, biorę jedna i jak mi ryja nie wykrzywi :o nie pamiętam kiedy ostatnio jadłam tak ostre rzodkiewki. Aż slinotoku dostałam xD

Wniosek: nie wszystko jest marudzeniem dzieci.
  • 9
  • Odpowiedz
via Android
  • 1
@Styrmir: z ogródka dziadków przywieźli. Tez mam własne rzodkiewki z grzadki w domu, więc nie spodziewałam się takiej mocy..
  • Odpowiedz
@biuna: pamiętam jak marudziłem ojcu że

dziwny ten gołąbek tato


Kazał mi jeść i nie marudzić.

Potem się okazało, że jeden się mamie nie zmieścił do garnka więc nieugotowanego włożyła do lodówki( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz