Wpis z mikrobloga

Kupiłem mieszkanie rok temu i wszystko miało być pięknie, ale...

Mieszka pode mną rodzina z dwójką małych dzieci. Od roku odkąd tu mieszkam praktycznie ani razu(!) nie pospałem nie będąc obudzonym po 6 przez bieganie dzieciaków lub płacz a właściwe wycie, jakby kogoś ze skóry obdzierali. Nie ma znaczenia czy to tydzień roboczy, czy weekend. Nie ma opcji, żebym pospał do 8 czy 9. Najgorsze jest do bieganie mam wrażenie, jakby specjalnie piętami dosłownie.

Mój komfort życia spadł dramatycznie. Nigdy wcześniej nie miałem aż takich problemów z hałasami sąsiadów.

Jak dyplomatycznie zwrócić im uwagę? Mam wrażenie że oni nie wychodzą i nie wyjeżdżają, non stop te dzieci siedzą i się bawią w mieszkaniu. Boję się, że odpowiedzą mi, że dzieci tak mają i co mają zrobić. Ale mieszkają w bloku i robienie placu zabaw na kilkudziesięciu m2 podłogi po której wszystko się niesie (do góry!), to chyba słabe.

Proszę o rady jak to dobrze ująć, dzisiaj chce z nimi porozmawiać. Mam dość..

PS. Nikt też do końca mnie nie zrozumie kto nie miał takiej sytuacji. Sam nie sądziłem jak takie coś wpływa na psychikę i samopoczucie.

#mieszkaniedeweloperskie #sasiedzi
  • 190
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@PanLodowegoOgrodu: ja cię doskonale rozumiem bo mieszkałem w nowych blokach w których było dokładnie to samo. Ba , mieszkałem nawet w bloku z lat 80 w którym niosło się i z góry i z dołu. Zrobić nic nie zrobisz, albo się przyzwyczaisz albo nie. Niektóre budynki są pod względem tłumienia hałasu tragicznie zrobione. W takim wypadku najlepiej jest mieszkać w swoim domu ( ͡ ͜ʖ ͡
  • Odpowiedz
  • 30
@PanLodowegoOgrodu jeśli masz aż takie problemy ze snem z powodu stłumionych dźwięków dobiegających z mieszkania pod tobą (sic!) to albo kupiłeś naprawdę g---o karton (mieszkanie) albo musisz mieć własny dom w którym kotłownia będzie w dźwiękoszczelnym pomieszczeniu ściany muszą być 2x grubsze niż normalnie i wszystkie instalacje w piance wygluszajacej.
  • Odpowiedz
@PanLodowegoOgrodu: ale to slychac w calym domu? nie ma jakiegos cichszego pokoju - np. nad sypialnia rodzicow?
druga sprawa - moze zatyczki i bialy szum (np. mocno ustawiony oczyszczacz powietrza/wiatrak) cos dadza - ja tak sobie 'wyciszylem' poranne wycie psa sasiada i winde za sciana
  • Odpowiedz
  • 524
@PanLodowegoOgrodu: mieszkasz nad nimi, więc opcji jest sporo. Tupanie z sufitu jest dużo gorsze, niż dźwięki przechodzące przez podłogę do ciebie. Jak dzieci nie zasną do 2 w nocy to i pośpią dłużej ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Niestety, ale rozmową pewnie nic nie ugrasz, bo normalny rodzic to by już dawno sam te bachory ogarnął, bo wstyd przeszkadzać sąsiadom.

Inna sprawa, że jak dźwięki z dołu
  • Odpowiedz
@ostr_y widać że c---a wiesz o tym jak teraz robią bloki, jak źle trafiszz sąsiadami to masz po prodtu p--------e
@smdbabe dom nie wchodzi w gre
@eehhh może lepiej jest trochę w salonie, ale to mam spać na kanapie? Poza tym one robią rajdy od jednego kranca mieszkania do kolejnego

Czyli rozumiem, że powiedzenie tym ludziom, że ogarnciei dzieci chociaż z rana nie wchodzi w grę?xD jakby kurde, gdybym
  • Odpowiedz
  • 24
@PanLodowegoOgrodu walka na argumenty w stylu p0laczka.
Wyobraź sobie że mieszkam w bloku z 2015. I tak słychać dzieci. Na górze biegające na dole płaczące;) Decydując się na mieszkanie musisz uwzględnić takie rzeczy;)
  • Odpowiedz
może lepiej jest trochę w salonie, ale to mam spać na kanapie? Poza tym one robią rajdy od jednego kranca mieszkania do kolejnego


@PanLodowegoOgrodu no niestety trzeba tak robic - ja jak mialem imprezowego sasiada (dzwieki duzo gorsze od biegania dzieci, bo basy n----------y cala noc) to kupilem sobie materac 90x200 i spalem w kuchni ( ͡° ͜ʖ ͡°) bo jedyne miejsce gdzie bylo cicho. Na szczescie
  • Odpowiedz
@PanLodowegoOgrodu: Puszczanie głośno muzyki vs naturalne zachowanie się dzieci. Mają siedzieć na taboretach do 8, bo sąsiad chce się wyspać xD Ja wiem, że to nie jest komfortowe słyszeć sąsiadów ale wybierając mieszkanie w bloku liczysz się z tym, że w dzień za ścianą będą hałasować dzieci i psy, w nocy ktoś się będzie serduszkować ( ͡° ͜ʖ ͡°), a przez całą dobę ktoś będzie chodził
  • Odpowiedz
@ciezki_przypadek @ostr_y

Ale p---------e xd mieszkalem prze 10 lat w naprawdę wielu miejscach przez wyjazdy służbowe i wiem co to znaczt normalne i kulturalne zachowanie w bloku, a co to znaczy jak rodzice to głąby i pozwalają na wszystko. Nie jesteśmy małpami, czegoś się uczymy i czegoś wymagamy od siebie i innych. Mieszkanie w bloku to nie jest akceptacja każdego p--------o zachowania, a jak nie pasuje, to się wyprowadź do
  • Odpowiedz
@PanLodowegoOgrodu: nawet gdyby bardzo chcieli to prawdopodobnie nie byliby w stanie posadzić dzieci na dupie aż się sąsiad wyspi xd weź też pod uwagę, że oni są u siebie i wymaganie od nich żeby dostosowali swoje życie do sąsiada jest dużym wymaganiem. Sprzedaj mieszkanie i kup dom, innego wyjścia nie ma jak chcesz mieć cicho
  • Odpowiedz
@MichalinaBialek ale tu chodzi o 2-3h z rana, kiedy życie się jeszcze nie obudziło, więc dźwięki niosą się dużo bardziej, niż o 12 w południe. Nikt nie każe zakleić buzi dzieciom i posadzić ich w kącie, można zająć je czymś innym w tym czasie, w później mogą biegać dalej. Skoro oni nie będą dostosowywać życia pod opa to czemu on swoje ma dostosowywać do ich? Ja miałam podobny problem, tyle że
  • Odpowiedz
@Tallulah23: ale oni nie robią tam imprezy tylko po prostu żyją, są u siebie, płacą za to mieszkanie jak każdy inny. W życiu nie przyszłoby mi do głowy iść do sąsiada, że jego dziecko jest za głośno, chociaż mam takiego obok co daje po garach konkretnie xd
Kiedyś na studiach miałam pod sobą sąsiadkę, która robiła mi zadymy o spuszczanie wody w kiblu w nocy, rozumiem, że powinnam siurac pod
  • Odpowiedz
@MichalinaBialek mówimy o ciągłym hałasie w konkretnych godzinach, a nie o spontanicznym spuszczeniu wody w kiblu raz na parę godzin w nocy - nie widzisz różnicy? Op też płaci za mieszkanie, a nie może się w nim wyspać.
  • Odpowiedz
  • 16
@PanLodowegoOgrodu

Ale p---------e xd mieszkalem prze 10 lat w naprawdę wielu miejscach przez wyjazdy służbowe i wiem co to znaczt normalne i kulturalne zachowanie w bloku, a co to znaczy jak rodzice to głąby i pozwalają na wszystko.


A były tam dzieci? A mieszkałeś tam dłuższy czas?
  • Odpowiedz
@MichalinaBialek: Jeśli chronicznie byś się nie wysypiał/a, bo ktoś nie umie wychować gówniaków to miałbyś inne zdanie…
I nie, hałasowanie od rana nie jest „normalnym zachowaniem dzieci” tylko patologią - oczywiście winni rodzice którzy wychowują takich małych socjopatów.

Tbh na miejscu opa zainwestowałbym w dobre stopery + pogadał z sąsiadami, żeby ogarnęli smarki.

Jakby to nie pomogło, to siłownia w salonie powinna hałasować bardziej w dół, cxyli idealnie ;]
  • Odpowiedz