Wpis z mikrobloga

Ciągle nie ogarniam co ostatnio widziałem na drodze we #wroclaw.

Stoi sobie na światłach nowa Honda Jazz, a w niej cała familia. Jakiś Janusz za kierownicą, Grażyna z tyłu, a do tego Mati i Seba. Jeden z nich trzyma mapę i wszyscy biorą udział w najlepsze w jakiejś mocno zajmującej dyspucie. Nikt nie czai co się dzieje wokół nich.

Nagle Honda zaczyna się cofać, bardzo powoli, bo Janusz nie zaskoczył, żeby wdusić hamulec. Cofałaby się tak pewnie dookoła planety, aż znaleźliby się w punkcie wyjścia, gdyby nie Seicento stojące za nimi, które to oczywiście lekko stuknęli. Honda odepchnęła Fiacika na kilkadziesiąt centymetrów, jednak ku mojemu zdziwieniu nikt w Hondzie nie zorientował się co się stało. Wszyscy nadal zaciekle rozprawiają.

W Seicento za kierownicą siedział sobie blond #rozowypasek. Wpatrzona szczerze mówiąc cholera wie gdzie. Myślała pewnie czy żelazko odłączyła od prądu, albo czy na pewno gaz wyłączyła w kuchence, bo mimo tego, że jej samochód zatrząsł się od stuknięcia i cofnął się o dobre 30cm to na jej twarzy zero reakcji. Nadal wpatrzona nieobecnym wzrokiem rozmyśla o tematach egzystencjalnych.

Po chwili widzę, że Honda wcale nie zwolniła, toczy się dalej i oczywiście uderzyła Seja drugi raz. Mógłbym skopiować poprzednie dwa akapity, bo sytuacja kompletnie bez zmian. Nikt nie czai, że coś jest nie tak. 2 razy stojący na światłach samochód uderzył w drugi i żaden z kierowców nie zorientował się co się wydarzyło.

Po krótkiej chwili zapaliło się zielone i wszyscy rozjechali się w różnych kierunkach, a ja kisłem sobie obserwując całą sytuację.

#coolstory #truestory #januszekierownicy
  • 30
  • Odpowiedz
  • 0
@Twierdziciel: W Polsce jazda bez zderzaka jest nielegalna. Poza tym papier kupuję do podcierania tyłka, a samochód do jeżdżenia, a nie zderzania.

Czy wy trollujecie? Jeśli nie, to boję się was spotkać na drodze.
  • Odpowiedz
@eternal_slavo: samochód do jeżdżenia rzeczywiście, a to jeżdżenie wymaga zużywania paliwa, kół, klocków, tapicerki i zderzaków. Czego się boisz? Że nie będę miał oporów przed zepchnięciem Twojego autka z przejazdu kolejowego gdy w krytycznym momencie zgaśnie Ci silnik?
  • Odpowiedz
@eternal_slavo: no to też może być, krzywda się nikomu nie stanie jak przepchnę Ci autko o parę metrów żeby zaparkować swoim kredensem, na drodze też to nie powód żeby spisywać protokół, szkoda życia żeby przejmować się kawałkiem plastkiku
  • Odpowiedz