Wpis z mikrobloga

Jak się życia posmakuje, to dopiero zaczyna się rozumieć, że nie ma czegoś takiego jak spełnienie. Nie istnieje miejsce w którym "będzie nam dobrze". Absolutnie zawsze idąc prze życie z postawą roszczeniową, lub nadzieją "będzie lepiej, będzie zajebiście" nigdy nie natrafisz na ten moment.

Kiedyś moim stwierdzeniem było - miej kasę, to będziesz mógł wszystko. Dzsiaj mam kasę, może miliarderem nie jestem, może jachtów nie kupuję, ale to o czym "kiedyś marzyłem" dziś jest pryszczem. Czy ten fakt sprawił, że jestem lepszy? Nie. Marzyłem o pięknej kobiecie, no i mam. A nadal idąc postawą roszczeniową nie czuję się szczęśliwy. Sprawia mi radość, ale jestem k---a kompletnie popsutym człowiekiem. Paradoksalnie najlepszy czas w moim życiu, to jak wyjeżdżam w puszcze, sram pod krzakiem, jem pasztet za 2 złote, lub jakieś zaplowane mięso jak złapiemy i padam na ryj po całym dniu,

Połowę swego życia spędziłem na dążeniu "za lepszym", a dziś wiem, że różnica pomiędzy nokią 3310 a iphonem jest żadna. Jeżeli bez nawigacji i internetu sobie nie radzisz, to źle z tobą, a reszta?... co zostało? Gry?. Zmieniłem samochód ze starego rzęcha, alfy 156 z 2002 roku na nówkę z salonu, super Opelka i? I nic. Ta zmiana nie była warta tych godzin pracy, które w to włożyłem, a jak pomyślę, że przeciętnie na to coś Polacy muszą pracować 10x dłużej, to mi przykro, bo za czym, bo po co.... Nadal to spełnia te same funkcje. Wozi mnie. Lans, kosztowność inwestycji, ładność itp - są czysto umowne.

Zmieniłem mieszkanie z kawalerki na "apartament" jak to ładnie nazywają teraz. G---o z tego mam. Jedynie więcej sprzątać muszę i stracić czasu na zarobienie na to. Nadal siedzę tu z tą samą kobietą, a podczas imprez boję się, żeby ktoś czegoś nie r------ł, bo drogie jak c--j. To ta radość życia?

Czuję, że muszę się uwolnić, dlatego też jutro rzucam kobietę (chce ktoś kontakt? Dużo tu samotników) i w---------m jak zawsze marzyłem. Kasę mam, więc płakał nie będę, pracuję i tak na siebie więc nawet awaryjnie wytrzymam i zarobię. No i p------ę to "fitowane" życie, mieszkanie, i "piękność" tego świata, rzygam już tym. Więzienie totalne, Dlatego też mam zamiar się pozbyć nie części, ale całej kolekcji płyyt, filmów i gier. Już mam dosyć, trzeba mi powietrza, trzeba uwolnienia od tej sztuczności, która mnie pochłonęła tylko dlatego, że hajs się zgadza. A dziś widzę, że mogę przecież robić co chcę, a zgadzał się będzie... Dlatego też w--------ę gdzieś. Nie wiem gdzie, ale gdzieś daleko. Żeby tylko ciepło na początek było. Posiedzę, pomyślę, a potem into the wild, tylko mądrze i bez idei, ot - wolność, ale bez w----------a kłaków, tylko - korzystać tyle ille trzeba. #oswiadczenie #kryzys
  • 42
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@vivo: Pewnie że super sprawa, tylko po prostu na dłuższą metę jak dla mnie to do niczego nie prowadzi. Bardzo lubię podróże ale wiem już że do szczęścia mnie to bezpośrednio nie doprowadzi.

@Feniks: Muszę przyznać że od kiedy wiem że prawdopodobnie na "normalne" życie nie powinno mi już w najbliższych latach brakować, myślenie się zmienia. No bo tak to cały czas dążysz do tego żeby sobie zapewnić
  • Odpowiedz
@vivo: temat zszedł nam na pasty, a nie ustaliliśmy najważniejszego: Opel w dieslu? LPG? Nie wiem jakiej klienteli szukać, w razie czego, a pieniadze się przydadzą, bo moje zainteresowania nieco kosztują, nawet wręcz sporo.
  • Odpowiedz
@Magik_Antonio: kobieta wybierała, ja się nie znam na samochodach, jestem taki dziwny, że mam prawie wszystkie stereotypowe przywary mężczyzn, ale motoryzacja mnie kompletnie nie jara. Mnie samochód ma wozić. Ja pewnie dalej będę jeździł busem, bo się przyzwyczaiłem.
  • Odpowiedz
@Magik_Antonio: Ostatnio stwierdziła, że przecież to ona zrezygnuje z pracy, bo po co ma się męczyć, prziecież mamy za co żyć;d To był gwóźdż.

Dlatego ja ograniczam kontakty z kobietami do minimum, męczą mnie takie jednostki niebywale.
  • Odpowiedz
@Magik_Antonio: Na szczęście nikt mi nic nie każe, ani ona, ani nikt inny. Skoro mogę zrezygnować w dowolnym momencie, to dobry interes. Ten akurat się wyczerpał, więc będę szukał nower kontrahentki, ale na jaką trafię? Nie wiem.
  • Odpowiedz
@vivo: Jeśli Ci się uda zrealizować te plany i np za rok będziesz gdzieś w świecie robił to co sprawia Ci przyjemność, czego Ci życzę, to wołaj. Chętnie przeczytam relację kogoś, kto spełnia moje marzenia!
  • Odpowiedz
@vivo: Problem nie leży w twojej kobiecie, ani w niczym na zewnątrz, twój nad-aktywny umysł Cie gwałci dlatego reagujesz tak, a nie inaczej. To objawy lekkiej paranoi społecznej, na którą cierpi prawie każdy. Poczytaj Ojców Pustyni bo jesteś na dobry etapie widząc bezsens otaczającej rzeczywistości to tam odnajdziesz jak wypełnić tą lukę w Tobie i spełnić się na zawsze. To tak jakby Cie coś swędziało, ale nie wiesz co, nie
  • Odpowiedz