Wpis z mikrobloga

Powinien istnieć formularz, w którym deweloper zostawia swój numer kontaktowy, imię, nazwisko, e-mail, a klient sam decyduje, czy chce do niego zadzwonić, czy nie. Klient zbiera takie dane od wielu deweloperów i wybiera, od kogo kupi sobie nieruchomość — oczywiście za cenę z marżą 30, 35, a nawet 50%, na wypadek gdyby chciał ją od razu odsprzedać innemu deweloperowi z zyskiem.

Deweloper mógłby wziąć rządowe dopłaty, aby sprostać wygórowanym wymaganiom klienta. Pozostali deweloperzy musieliby zaciągać kredyty na standardowych zasadach — 8% w skali roku — ale zdolność kredytową uzyskaliby tylko ci z segmentu „deweloper 20k”.

W końcu żaden z deweloperów nie chce zostać pustogniazdownikiem i nie znaleźć żadnego klienta. Taki mechanizm to przecież naturalny wynik dynamicznie rozwijającego się społeczeństwa. To koło zamachowe polskiej gospodarki.

#nieruchomosci
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach