Wpis z mikrobloga

Słuchajcie, mam problem. #rozowypasek kolegi mojego faceta (mój również) poprosił mnie o napisanie podrozdziału pracy licencjackiej - 2,3 strony na podstawie jakiejś książki + poprawa całej pracy (ok 40 stron). Głupio mi brać od niej pieniądze. Macie pomysł jak to rozegrać? :/ #pytanie

  • 14
  • Odpowiedz
@Beauvoir: wcale nie głupio, w końcu poświęcasz swój czas, jeśli roboty jest naprawdę niewiele to możesz jej napomknąć że może w ramach pomocy jakieś dobre winko i najwyżej we dwie się napijecie jak masz jakieś wyrzuty sumienia ;)
  • Odpowiedz
@Beauvoir: naprawdę lepiej wziąć pieniądze...

Trzeba się tego uczyć, bo potem są z tym problemy - ty zapieprzasz na wszystkich dookoła, rabotasz, a nic tak naprawdę nie masz. A potem nawet Ci będzie głupio iść do szefa po podwyżkę, mimo, że ci się należy. Tutaj piszę z własnego doświadczenia.

Zawsze nie musisz się bardzo cenić - ale przyjmij sobie jakąś stawkę za godzinę np 10zł, policz zaokrąglij i będzię.

Wyjątki
  • Odpowiedz
@foster1: @flann: @gaska: No właśnie chyba mam z tym problem, bo ludzie zaczynają mnie robić w #!$%@? jak robię "po znajomości". Przykład.... siedziałam z córką mojej fryzjerki 3 h, tydzień przed maturą, żeby napisać z nią jej prezentację na ustną. Ona mnie pyta "Ile" to mówię, że zawsze za godzinę biorę 20-25 zł, ale od niej wezmę 15. A wiecie co ona na to? Radosna poszła
  • Odpowiedz
@Beauvoir: Daj sobie spokój - robisz coś dla kogoś, ale robisz. Możesz wziąć mniej, ale też bez przesady. Nie wiem po ile teraz chodzą prace licencjackie, ale zorientuj się mniej więcej, zejdź trochę z ceny... i tyle. Nie miej wyrzutów sumienia - to Ty poświęcisz na to czas, to Ty odwalisz za kogoś robotę.
  • Odpowiedz
@Beauvoir: Właśnie przez takie sytuacje warto się szanować, a nie robić za parobka. Większość ludzi nie docenia cudzej pracy, sam się o tym przekonałem nie raz. Wyjątkiem jest tylko najbliższa rodzina czy przyjaciele którzy na pewno się odwdzięczą w jakiś sposób
  • Odpowiedz
@Beauvoir: to chyba zostałaś przekonana:-)

@foster1: święte słowa. "Ej, ty to umiesz, dla ciebie to chwilka!"... Ale ja spędziłem ponad 3000h godzin, żeby się tego nauczyć (piszę akurat o sobie - robię w statystyce, i czasem tak jest - niektóre rzeczy, proste analizy zrobię od ręki, i ludziom się wydaje, że to łatwizna).
  • Odpowiedz