Wpis z mikrobloga

Wyszedł dzisiaj Transistor. Podjarany, że wróce z miasta wieczorem i kulturalnie sobie pogram, bo Bastion bardzo lubiłem, i na to czekałem od kiedy się dowiedziałem że powstaje. I jak wyszło?

Odpalam, gram sobie, a mój #rozowypasek chciał "pograć ze mną", więc siedzi obok. Po 15 minutach "ale daj mi też". Pierwszą napotkaną walkę przechodziła niesamowitą ilość czasu, i tak ją zrobiła że aż gierka się zawiesiła. No dobra, reset, szybko ogarniam i daje jej dalej. I boss. I znowu jej nie wychodzi.

- No to daj, pomoge ci

- Nie! - i skręca się żebym pada nie mógł dosięgnąć

I taka sytuacja już nie pierwszy raz. Najpierw daj pograć, a potem Nieeee ja chce sama! Ja teraz! Jak dziecko 5 letnie.

No #!$%@?, mój muhomor tak bardzo popsuty. Kij z tym że ma własnego laptopa, gra jest bez DRM, ma home sharing, nawet własnego pada i receiver do tego. Nie, musiała przyjść i mi #!$%@?ć. #!$%@?, koniec dzielenia się rzeczami, jak chce to niech sama sobie zapracuje. Na "granie razem" już nigdy się nie nabiorę.

A grę sobie przejde jeszcze raz od początku, jak pójdzie spać.

#gorzkiezale #logikarozowychpaskow #transistor #bastion
  • 1
  • Odpowiedz