Aktywne Wpisy
ataeB +17
Wyświetliła mi się ostatnio na insta reklama, że szukają modelek do kampanii jakiejś bieliźnianej. Napisałam, że jestem zainteresowana. Kazali mi wysłać swoje portfolio. Co to znaczy? Nie miałam nigdy sesji zdjęciowej.
#pytanie #mirabelkopomusz #kiciochpyta #modelki #sesja #fotografia
#pytanie #mirabelkopomusz #kiciochpyta #modelki #sesja #fotografia
lajsta77 +221
Ale właśnie jeblo kategoria 4 w Florydę, 220 km/h, w porywach 260 km/h, woda o ponad metry wysokości ma się podnieść. Stolica dostanie a Wybrzeże niestety zmiecie, pierwsze relacje będą za 7 godzin jak się będzie robić jaśniej #usa #floryda #huragan #lajstawusa
Nissan almera sedan 1.5dci 2005 r.
Almerą jeździłem 5 lat. Zrobiłem nią 210 tys km ( miała 60 tys km w momencie przejęcia ).
Wbrew obiegowym opiniom i mojemu jednemu przypadkowi silnik 1.5dci okazał się bardzo bezawaryjny i mega oszczędny. Ale po kolei.
Przy 123tys km... walnął mi silnik. Poszła panewka - niemożność naprawy - wymiana silnika ( goły słupek ). Co się okazało. Nasz zaszczany serwis nissana zaleca wymianę oleju co 30 tys km. Okazało się to wielkim błędem, który skończył się, jak się skończył. W tym silniku olej należy wymieniać max co 20 tys km i AMEN! Jako ciekawostkę dodam, że polskie ASO renault ( ten sam motor przecież ) zaleca wymianę właśnie co 20 tys km. Trudno, 3 tys zł poszło w błoto, szkoda tylko, że auto nie było już na gwarancji.. Jak to mówią, człowiek uczy się na błędach.
Od tej awarii olej wymieniałem już co 20 tys i szczęśliwie dojeździłem nim do sprzedaży auta.
Dlatego nie winię tutaj samego silnika ( i nadal będę się o nim wypowiadał w superlatywach ), a moją błędną wiarę we wszystko, co zaleca autoryzowany serwis.
Almera spalał średnio ok.5.0-5.3 l/100km. A wcale nie jeździłem super oszczędnie. W trasie latałem ok.120-130km/h. Choć zdarzyło się, że wracając 200km do domu w gęstej mgle 40km/h auto zeszło do 3,6l/100km.
Co ciekawe, mimo 82KM auto jest bardzo żwawe. W praktyce od 60km/h na 5tym biegu nie ma większych problemów ze zbieraniem się. Wyprzedzanie nie stanowiło problemu.
Maksymalnie bujnąłem go na A2 do 180km/h.
Przydałaby się skrzynia 6tka - przy 120km/h silnik kręci już 3 tys obrotów.
Układ zasilania jest bardzo czuły na jakość paliwa. Wlejesz jakąś kupę i zaraz wracasz się po uszlachetniacz. Śmiałem się wręcz, że to auto to taki 'tester' polskich stacji paliw. Doskonale wiedziałem, gdzie mają dobre paliwo, gdzie gorsze. Wychodziło to od razu w spalaniu.
Almera nie boi się rdzy. Nie widać było nawet najmniejszego ogniska korozji. Ale fakt, że auto miało raptem 7 lat, gdy je sprzedawałem. Nie wiadomo, jak to ma się dziś.
Wnętrze dość przestronne, plastiki takie sobie, ale nie ma tragedii. Obszycie foteli niezbyt trwałe, ale w moim mimo przebiegu przetarć jeszcze nie było.
WYDAJNA KLIMA, zimą przy dużych mrozach BARDZO KIEPSKIE OGRZEWANIE. Przykładowo przy -18 dopiero po ujechaniu 30km czuć było, że w aucie robi się względnie ciepło.
Wyposażenie w normie. Brak tylnych szyb eletrycznych, ale na co to kierowcy. Brak podgrzewanych i ustawianych el. lusterek, a to już się bardziej przydaje.
DOKUCZAJĄ PIERDÓŁKI mające związek z 'taniością' samochodu. Klamka wewnętrzna od kierowcy zepsuła się ( sprężyna poszła i klamka nie wracała ), ale działała.
W pewnym momencie przestały otwierać się tylne drzwi. Okazuje się, że na zamki dostaje się woda i one dość szybko rdzewieją i zacinają się.
ZAWIESZENIE I UKŁAD JEZDNY SUPER TRWAŁE!!! Do samego końca ( 272 tys km ) nie musiałem nic wymieniać i nie było żadnych luzów. Amorki też ok.
Charakterystyka pracy zawieszenia z przodu dość sztywna, z tyłu taka sobie. Z racji sedana auto nie lubi poprzecznych nierówności, dość mocno pływa na podrzędnych drogach.
HAMULCE BARDZO WYDAJNE ( takie trochę 'francuskie' ), na przednich klockach zrobiłem raz 110 tys km - auto bardzo sprawnie hamowało silnikiem.
EGR 'skończył się' przy ok.200 tys km, trzeba go było zaślepić za pomocą kawałka puszki po pepsi. ;)
Koszty eksploatacji stosunkowo nieduże, rozrząd kompletny z wymianą ok.500-600zł. Nie warto oszczędzać na oleju - brać najlepszy syntetyk, a silnik posłuży długo.
Auto w miarę godne polecenia, choć znajdą się na pewno bardziej niezawodne i lepiej wykończone samochody ( czytaj mazda ;) ).
Z ciekawostek : wygodne i bezpieczne jest otwieranie auta z pilota na dwa razy. Klikasz raz - otwierają się tylko drzwi kierowcy, klikasz dwa razy - otwiera się reszta.
Aha, na koniec : NIE KUPUJCIE CZARNYCH AUT! Umyjesz, a za dwie godz. i tak jest zakurzony. ;)
@w_szafa: No ale z automatem z silnikiem 2l na mieście to raczej normalne. Spodziewałeś się, że będzie paliło 7?
@w_szafa: To lej do pełna i nie płacz. ;)