Wpis z mikrobloga

#prawo Pracowałem kiedyś w jednej ze szkół policealnych dla dorosłych. Moja pierwsza praca na umowie o prace, taka pierwsza poważniejsza. W tak zwanej "centrali" jako cieć, czyli przywieź, zawieź, posprzątaj, zrób zakupy. jakieś 4 lata temu dostałem wezwanie przez oddział policji w łodzi aby jako świadek zeznawać bo jakieś machloje robili. Potem po 2 latach oddział z katowic, teraz z warszawy. Minęło tyle lat a kolejne oddziały co rok / 2 wołają na przesłuchanie. Nie można jakoś znaleźć inne osoby, które muszą zeznawać aby jakoś złożyć pozew przeciwko tym ujom? Bo to jest troche już nękanie. Ani w tym ani w kolejnym oddziale nie powiem nic nowego, ba, nawet pewnie powiem o wiele mniej bo coraz mniej pamiętam z tego kurvidołku i nie chcę pamiętać. Czy oni nie mogą sobie wziąć zeznań z tych innych oddziałów zamiast wołac? Ja wiem, że każdy oddział pyta o inną spółkę ale to jest ten sam szit. Oddziałów ta szkoła miała z 18, czy poznan, czy gorzow, lublin, katowice, kraków itd.... To znaczy, że przez minimum kolejne 16 lat będę ciągany na te zeznawania?
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@cornel9192: niestety nie ma takiej możliwości. Masz obowiązek złożyć zeznania, ale możesz wysłać pismo żeby cie przesłuchali w drodze pomocy prawnej przed komendą w twojej miejscowości, żebyś nie musiał jeździć. Tylko jakoś to uzasadnij w piśmie.
  • Odpowiedz