Aktywne Wpisy
![REMEMBER_WHAT_THEY_TOOK_FROM_YOU](https://wykop.pl/cdn/c3397992/REMEMBER_WHAT_THEY_TOOK_FROM_YOU_EVm11nx9Yn,q60.jpg)
Poniedziałek rano. Niechaj energii na resztę tygodnia doda wam widok sensualnej Anki ocierającej się o Alvaro 乁(♥ ʖ̯♥)ㄏ
#bachata #lewandowski #lewandowska #p0lka
#bachata #lewandowski #lewandowska #p0lka
![REMEMBERWHATTHEYTOOKFROM_YOU - Poniedziałek rano. Niechaj energii na resztę tygodnia ...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/249f3303b5798f6a5de14f06c8df35d1adcf2fc77379378227886eac0bbc0f28,w150h100.jpg?author=REMEMBER_WHAT_THEY_TOOK_FROM_YOU&auth=5973dc52014363436946ca1d98ac28cd)
![mickpl](https://wykop.pl/cdn/c0834752/e8a8471ee0ef9099b528719cfb0a12bfb11959242b197c0a5ccb8689ed0e1cc8,q60.jpg)
mickpl +47
Oglądam sobie prezentację możliwości kolejnego zastosowania AI (niestety nie dam linka, bo wewnętrzna, ale też nic odkrywczego, po prostu dobrze sobie radzi z refaktoryzacją kodu) i powiem tak: ludzie którzy dzisiaj rozpoczynają studia z #programowanie wtapiają życie, podobnie jak studenci marketingu na marketingowej górce (kiedyś na to było ogromne ssanie, kto wszedł w prime time zarabia ogromną kasę, reszta podaje hot-dogi w Żabce).
Nie będzie takiego ssania na programistów za góra 5
Nie będzie takiego ssania na programistów za góra 5
W lutym byłam ze znajomymi w górach. Ostatniego wieczoru prawie wszyscy poszli spać, bo o 7 mieliśmy zdać właścicielowi domek. O 4 wpadłam na pomysł z koleżanką i kolegą , którzy siedzieli ze mną , że nie ma sensu spać 2h , więc pójdziemy sobie z wodeczka na taka górę gdzie były skały i o świcie się napijemy.
Tak więc zrobiliśmy, przy czym wzięliśmy telefon z funkcją latarki, żeby widzieć drogę przez te pola,rowy i chaszcze. Dotarliśmy na górę, otworzyliśmy buteleczke i kolega usłyszał zwierzęce odgłosy.nie zareagował, czekał aż same usłyszymy.
Chwilę później to samo usłyszała znajoma. Panika nadeszła, jak i do mnie doszły niepokojące dźwięki. O #!$%@?,DZIKI! -i zamiast się rozejrzeć, potwierdzić obawy- zaczęliśmy biec. I nie droga,tylko wprost przed siebie, tymi polami,gorkami, pazurkami. Zbieglismy sporo,więc stwierdziliśmy że już jesteśmy bezpieczni.
Nagle z każdej strony zaczęło szeleszczec w trawach (nie było śniegu) i zwierzęce odgłosy znów były coraz bliżej.
Znów zaczęliśmy uciekać, z czymże przekazałam wódkę do rąk kolegi.
Kolezanka uciekła pierwsza do domku. Za nią kolega. A na końcu byłam ja. Z świecąca latarką w telefonie, której nie mogłam wyłączyć. I bieglam. A jak wiadomo, przed dzikiem slalomem. Wpadłam w rów,skrecilam kostkę. Stwierdzilam,ze nie ma sensu wstawać. Lezalam pijana z kostką w blocistym rowie, i czułam jak stworzenie się zbliża. Czułam jak mnie #!$%@?. (20lat życia przed oczami, strach i zatrzymanie oddechu)
I nagle słyszę "Kasia, To Ja Tymon. Nie bój się, nie ma żadnego dzika. To był taki psikus..."
/śmieszne. Jak wyszliśmy,przebrał się cały na czarno,założył narciarskie google by nie było to widać w mroku. Biegł za nami,od tylu wszedł na skałę z której chrumkal. Te szumy na polach to kamyczki które rzucał,żeby nadać efektów specjalnych.
Odprowadzil mnie do domku, padlam na ryj ,cala w błocie na kanapę. Tętno jak Kubica.
I schodzi z piętra mój zaspany chłopak. Zatroskany spytał tylko, dlaczego wyglądam jak gowno.
Do teraz mam lęk,pewnie jakbym ujrzała dzika to bym zeszła na zawał.
#truestory