Wpis z mikrobloga

Tak sobie przeglądałem blogi coachingowe i mam pytanko. Czy naprawde ludzie potrzebują innych ludzi do tego, aby im powiedzieć jak zmienić swoje życie? Póki co jedyna pozycja, która miała jakiś sens to "Zamknij się! Przestań narzekać i zacznij żyć!" Winget Larry (podobała mi się bo strasznie arogancko pisze i nie owija w bawełnę), a reszta to przynudzanie o motywacji, samodyscyplinie i innych takich, a przecież to, co coache tam piszą można rozkminić z kumplami na weekendowym grillu...

Czy mam aż takiego pecha do tego tematu, czy ten cały coaching to tylko dobre źródło dochodu gości, którzy umieją manipulować ludźmi :D?

#kiciochpyta #coaching #ocochodzi #rozkminy #jakzyc
  • 5
MUSISZ BYĆ JAJKIEM W TEJ JAJECZNICY, DYNAMICZNY DYSTANS DO RZECZYWISTOŚCI, KAŻDY DEADLINE TO NOWONARODZONE DZIECKO, W WORKU JEST LITERKA E JAK EFEKTYWNOŚĆ CZAS SIĘGNĄĆ DO TEGO WORA MOI DRODZY

Tak to @Kenzaki widzę za każdym razem, Brzezińskiego czasem oglądam tylko żeby zobaczyć jak się po Hyperze nie starzeje.
@PolskiPolaczekZPolskiPL: Ale to aż zakrawa o parodię, żeby tak wyłączać samodzielne myślenie. Ludzie czasem wydają gruby hajs, żeby ktoś ich wypchnął na głęboką wode, albo powiedział pare truizmów. Wiem, że zarabia się na tych mniej ogarniętych i popyt>podaż, ale to 'doskonalenie się' to troche jak kółko wzajemnej adoracji i lizania się po jajach.

A może to ja jestem zdrowy i nie potrzebuje porady w stylu "Peszę sie jak rozmawiam z ludźmi
@Kenzaki: znaleźć coś normalnego i z treścią (czyli nie 3 strony #!$%@? w których na prawde nie ma nic) jest bardzo ciężko. jedyny i to od paru lat wysoki niezachwiany poziom trzyma alexba.eu, goronco polecam