Dwa miesiące temu zostało zablokowane moje konto Gmail. Jako, że jest mi potrzebne, wszędzie miałem je podane jako kontakt, to postanowiłem napisać do nich o co w ogóle chodzi. Konto służyło mi tylko i wyłącznie jako email, więc trochę się zdziwiłem tą blokadą. Pierwszą odpowiedź od nich dostałem po miesiącu, dowiedziałem się tylko tyle, że moje konto zostało zawieszone z powodu "wielokrotnych lub poważnych naruszeń naszych wytycznych dla społeczności". Dali mi możliwość odwołania się, więc to zrobiłem. Po następnych dwóch tygodniach otrzymałem tą samą wiadomość co poprzednio... No i znowu czekam, aż mi łaskawie odpowiedzą, bez dostępu do mojego maila i niemiłosiernie w-------y.
@NE555: jezeli zaczniesz figurke sprzedawać i ludzie beda potrzebowac tylko tej figurki i zadnej innej nawet majac wybór nie beda chcieli, to na ten produkt masz monopol, a monopol ci jeszcze zabezpiecza prawa autorskie itd.
@NE555: dzieki za porównanie do pani jadzi z budki sklepowej, proponuje jednak zebys choc jedna ksiazke przeczytal do ekonomii na pozimie wyzszym niz liceum
@NE555: spokojnie, ja tylko definiowałem to według pojęć ekonomicznych. Ekonomia ma to do siebie, że często zakłada abstrakcje trzymając resztę rzeczy ceteris paribus i jest to trudne do zrozumienia dla osób nie zaznajomionych z tematem. Rozumiem, że jesteś kolejną osobą po drożdżu która uważa mnie za głupiego, cóż pozostaje mi się z tym pogodzić.
Mina p0lki kiedy w hotelu na wakacjach widzi szczęśliwe, białe rodziny z dziećmi zamiast obcokrajowców z krajów Afryki, którym mogłaby pokazać swoją lewacką tolerancję i miłość.
Dwa miesiące temu zostało zablokowane moje konto Gmail. Jako, że jest mi potrzebne, wszędzie miałem je podane jako kontakt, to postanowiłem napisać do nich o co w ogóle chodzi. Konto służyło mi tylko i wyłącznie jako email, więc trochę się zdziwiłem tą blokadą. Pierwszą odpowiedź od nich dostałem po miesiącu, dowiedziałem się tylko tyle, że moje konto zostało zawieszone z powodu "wielokrotnych lub poważnych naruszeń naszych wytycznych dla społeczności". Dali mi możliwość odwołania się, więc to zrobiłem. Po następnych dwóch tygodniach otrzymałem tą samą wiadomość co poprzednio... No i znowu czekam, aż mi łaskawie odpowiedzą, bez dostępu do mojego maila i niemiłosiernie w-------y.
Spotkał się ktoś z tym kiedyś?
Komentarz usunięty przez autora