Lubię tak czasem przeglądać komentarze automatycznie ukrywane przez YouTube na moim kanale jako potencjalnie nieodpowiednie. Zazwyczaj zaglądam tam, jak ktoś mi zarzuca, że kasuję "niewygodne, merytoryczne komentarze" – publikuję o #audiovoodoo, czyli dziwnych akcesoriach audiofilskich opartych nierzadko o czarną magię i chłopski rozum. Podobnie jak w przypadku wyznawców płaskiej ziemi, audiofile często są na tyle wkręceni w swój świat i swoje zabawki, że odbierają wszelaki debunking jako atak personalny.
A zajrzałem tam, bo przeczytałem taki komentarz i byłem ciekaw, czy ktoś znowu nie wytrzymał ciśnienia i swoją "merytoryczną krytykę" oparł o wyzwiska personalne, czy może przypadkiem użył kropki w złym miejscu – bo wtedy też YouTube potrafi filtrować komentarze jako spam. No cóż, nie wiem, dlaczego takie zarzuty w moją stronę są kierowane, ale nie usuwam praktycznie żadnych komentarzy. Praktycznie, bo zdarzyło się, że ktoś wyzywał mnie wprost od debili albo
@Roszp: Oczywiście takie komentarze są słusznie wyfiltrowane, ale osobiście też jestem sfrustrowany algorytmem YT, który za tą filtrację odpowiada. Czasami komentarze wpadają w filtr bez żadnego wyraźnego powodu, a raz nawet po kilku obszernych komentarzach w jednym wątku nie byłem w stanie napisać już nic. A boty hulają sobie bez większych przeszkód.
@cukru: Też mnie to irytuje, dlatego staram się regularnie takie komentarze przeglądać. YouTube w ogóle ma dwa kręgi piekła tych komentarzy: do pierwszego trafiają komentarze "do sprawdzenia", i tam można trafić za różne bzdury, czasami sam nie rozumiem, dlaczego tam się coś znalazło. Drugi krąg nazywa się "potencjalnie obraźliwe" i tam trzeba przejść scrollując na sam dół "do sprawdzenia" i kliknąć w mały, szary napisik. Wejście do drugiego kręgu to
Po dwóch miesiącach rzeźby projekt ukończony :) wyleciało skrzydło, zawieszenie z obniżonego dziadostwa przywrócone do stanu fabrycznego, nowa folia i parę wizualnych rozkmin, których nie chce mi się wymieniać.
I później się rodzą takie komentarze:
#tonskladowy
No cóż, nie wiem, dlaczego takie zarzuty w moją stronę są kierowane, ale nie usuwam praktycznie żadnych komentarzy. Praktycznie, bo zdarzyło się, że ktoś wyzywał mnie wprost od debili albo
A boty hulają sobie bez większych przeszkód.