Wpis z mikrobloga

#nieruchomosci
Jak i kiedy to się stało że szczytem marzeń i możliwości jest zakup mieszkania 50 m2? Dla naszych rodziców coś takiego jak mieszkanie to był absurd i styl życia biedoty każdy szanujący się człowiek dążył do tego żeby mieć po prostu własny dom a nie jakieś tam mieszkanie. Dzisiaj budowa domu oraz kupno działki to są takie koszty że w debacie publicznej ten temat nawet nie istnieje, bo wychodzi się z założenia że jak jesteś przeciętnym polakiem to na własny dom nie zasługujesz i możesz zadowolić się co najwyżej mieszkaniem (o ile cię na nie stać). Jakby twój stary takie teorie o kupnie mieszkania 50m2 usłyszał 30 lat temu to by ci przydzwonił łopatą w łeb i powidział coś w stylu: "Synek czy ciebie pogrzało?? wyjedź se na saksy do niemiec dwa lata popracujesz i dom w polsce będziesz miał jak się patrzy. Rodziny na 50 m2 nie założysz". Jakby politykom na prawdę zależało na podaży i poprawie warunków mieszkaniowych to by dali możliwość odpisania od podatku kosztów budowy nowego domu albo na przykład możliwość zwrotu vat za materiały użyte do budowy własnego domu, ale nikt nawet czegoś takiego nie zaproponuje, bo wiadomo, że wtedy "koło zamachowe" się nie zakręci.
zeszyt-w-kratke - #nieruchomosci
Jak i kiedy to się stało że szczytem marzeń i możliw...

źródło: asd

Pobierz
  • 35
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Słyszałeś o tym, że część drogi przed domem też ty musisz odśnieżać? Nie chodzi o ulicę (bo zazwyczaj jeżdżą spychacze), tylko chodnik / pas trawy?


@mk321: Najpierw musisz mieć chodnik przed domem. W większości przypadków możesz sobie o tym pomarzyć co najwyżej, o ile nie kupiłeś mega drogiej działki w "starej" okolicy która ma pełną infrastrukturę, w tym chodniki.

Powiedz jak "pomyślałeś chwilę" i zamontowałeś ten podgrzewany podjazd do:

- chodnika przez domen
  • Odpowiedz
@Yuri_Yslin napisałem chodnik lub pas zieleni. Jak jedzie spychacz, to zwala te bryły śniegu na bok. Potem to zamarza, ktoś idzie bokiem, łamie nogę i ty płacisz.

Tak, nie ma pasa zieleni ani nic. Drogę asfaltową masz do samego płota xD Jeszcze powiedz, że podgrzewaną xD
  • Odpowiedz
napisałem chodnik lub pas zieleni. Jak jedzie spychacz, to zwala te bryły śniegu na bok. Potem to zamarza, ktoś idzie bokiem, łamie nogę i ty płacisz.


@mk321: Powtórzę. Nie mam żadnego chodnika ani żadnego pasa zieleni. Mam zjazd na działkę bezpośrednio z ulicy.

Tak, nie ma pasa zieleni ani nic. Drogę asfaltową masz do samego płota xD Jeszcze powiedz, że podgrzewaną
  • Odpowiedz
@Yuri_Yslin kto mówi o zjedzie? Cała szerokość działki przy drodze. Co masz na lewo i prawo od bramy? Płot. Co jest pomiędzy płotem i asfaltem? Tam gdzie zimą zalega śnieg?
  • Odpowiedz
  • 0
Co jest pomiędzy płotem i asfaltem?


@mk321: Nie ma tam asfaltu. Jest utwardzona, wąska ulica do której przyklejone są działki. Jak ją wykostkują w 2025, to moja kostka będzie przechodziła od razu w kostkę ulicy.
  • Odpowiedz
u człowieku, kto robił przy domu ten wie ze mieszkanie to dużo czasu wolnego.


@Liarek123: jak nie masz dzieci, w domu puszczasz dzieciaki do ogródka i się bawią bez pilnowania, w bloku dzieciaki się męczą, każde wyjście to wyprawa, na placu zabaw musisz latać 2 metry za dzieckiem bo nie wiadomo co jakiemu obcemu dzieciakowi odwali, większe popychają i kopią mniejsze, wychowywanie dziecka w bloku to jest hardcore
  • Odpowiedz
@Yuri_Yslin dobrze, i jak jedzie spychacz to co robi ze śniegiem? Zostaje ci pod płotem. Będzie ktoś szedł, będzie jechał samochód, ktoś zejdzie bliżej płota, wejdzie w zaspę i złamie nogę. Czy masz podgrzewaną kostkę na całej szerokości działki i jak spychacz zrzuca śnieg, to magicznie wyparowuje?
  • Odpowiedz
@mk321: Widzę, że nie odpuszczasz. W moim przypadku nikt nie będzie mi "szedł", bo mieszkam na końcu ślepej ulicy, gdzie nikt nie chodzi, bo nie ma po co. Ale OK, załóżmy, że nie mówimy o moim przypadku. To wtedy coś, co by zostało odgarnięte, zostałoby odgarnięte na bok ulicy i dalej nie jest to mój problem, bo nie odpowiadam za gminną ulicę.

Poza tym ja nie wiem, skąd Ty bierzesz te swoje mądrości, bo w przepisach jest wskazany bezpośrednio chodnik, a jak nie ma chodnika, to nie ma
  • Odpowiedz
Jak i kiedy to się stało że szczytem marzeń i możliwości jest zakup mieszkania 50 m2? Dla naszych rodziców coś takiego jak mieszkanie to był absurd i styl życia biedoty każdy szanujący się człowiek dążył do tego żeby mieć po prostu własny dom a nie jakieś tam mieszkanie. Dzisiaj budowa domu oraz kupno działki to są takie koszty że w debacie publicznej ten temat nawet nie istnieje, bo wychodzi się z założenia że jak jesteś przeciętnym polakiem to na własny dom nie zasługujesz i możesz zadowolić się co najwyżej mieszkaniem (o ile cię na nie stać).


@zeszyt-w-kratke: Ależ wysryw. Tak, szczególnie ci dziadkowie z pgr-owskich bloków, kamieniczek w miastahc czy też z mieszkań spółdzielczych marzyli o domku. Gdzie w realiach takiego 1970 roku domek to byłą albo kurna chata kryta eternitem, albo "willa" z p---------m piecem na węgiel i zagrzewaną wodą.

A co do kosztu to trudno mi się wypowiadać, bo domy są obecnie śmiesznie tanie względem mieszkań, zwłascza z TOP5. Za moją chatę pod Warszawą to bym co najwyżej kupił 4x mniejszą kawalerkę
  • Odpowiedz