Wpis z mikrobloga

#hotelparadise Kuba ma sporego kaca moralnego, którego próbuje zagłuszyć ślizgajac się i co rusz zmieniając pokrętne tłumaczenia, które mają zrzucić z niego odpowiedzialność za podjętą decyzję. Próbuje on nadać sens i kierunek swoim poczynaniom unikając samoodpowiedzialności, co więcej autonomiczną decyzję przerzuca na barki Majki, ku uciesze wtórującej mu, a będącej w konflikcie interesów z Mają starej Julki. Na rękę jest jej wybielanie się Kuby kosztem swojej hotelowej "przyjaciółki", bo sama może przy tej okazji wylać swoje zakompleksienie i uderzyć w szczerość intencji kumpeli podkopując ogólne do niej zaufanie. To musi być trudne zakoleżankować się z ładniejszą dziewczyną i początkowo czerpać z tej relacji pełnymi garściami i dowartościowywać się byciem w podobnej sytuacji towarzyskiej, pomimo rażącej dysproporcji w atrakcyjności fizycznej, by jednak po jakimś czasie dać dojść do głosu zinternalizowanemu niskiemu poczuciu własnej wartości i nakarmić je dewaluowaniem dotychczas bliskiej deklaratywnie osoby. Oboje z Kubą cynicznie posługują się tutaj Mają. A Maja poprzez swoją nieporadność w próbie budowania czegoś na kształt relacji romantycznej staje się w tej sytuacji wygodnym celem. Zdaje się, że najlepiej czyta osoby, nastroje społeczne i ukryte intencje Wojtek i sprawnie robi użytek ze swoich umiejętności.
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach