Wpis z mikrobloga

#programowanie

Jutro w moim projekcie, w którym jestem sam, będzie prezentacja dla klienta. Było kilka rzeczy do zrobienia, rozbite na taski. Gdybym do nich usiadł i pchał wszystko w jednego brancha (tak wiem), to bym to wszystko na luzie zrobił do 17:00. No może do 19:00. Manager był jednak mądrzejszy i zamiast się mnie o to spytać, to wziął dwa ananasy (hiszpanów) z innego projektu by mi pomogli.

Pomyślałem sobie, spoko. Znajdę jakieś "pełne cząstki", powiem im co i jak i będzie zrobione. Musiałem najpierw coś znaleźć, potem z nimi porozmawiać, wysłać linki i referencje. Serio, bardzo dobrze każdemu z nich opowiedziałem co ma zrobić, żeby nasza praca zespołowa się udała. Dostali zadania które zajęłyby mi po około 2 godziny, dla nich spoza projektu zakładałem 4.

No więc ja już dawno zrobiłem co miałem. Zapytałem się jednego z nich czy już skończył, to ten że nawet nie zaczął. Inny nagle musiał do mnie koniecznie zadzwonić i się upewnić czy wszystko co mu powiedziałem jest ok. Przyszła godzina 18:00 I jeden z nich wrzucił... No może bardziej, wysrał z siebie tak c-----y kod, że nie mogłem w to uwierzyć. Jedyne co miał zrobić to głównie copy&pastę ze zrozumieniem.

No więc napisałem temu managerowi, że jeden i drugi do 18 nie skończyli rzeczy, które ja bym już dawo ogarnął. Poświęciłem kupę czasu by powiedzieć im co robić i bardziej opłacało mi się samemu nad tym pracować. Nie zamierzam naprawiać jego błędów i nie będę w tym już dzisiaj uczestniczył. Nie będzie nadgodzin do 23 przez Hiszpanów. Próbował do mnie jeszcze zadzwonić, ale wyłączyłem komputer i sajonara. A wy, jeżeli trafiacie do innego projektu ad hoc na szybką pomoc, to nie obijajcie się aż tak jak tamte gagatki, jutro poinformuje o tym HoD i będzie się kręciło. Co ciekawe z jeden z nich ma wyższe stanowisko niż ja. Przydapał się do mnie dzisiaj, bo używam continue w pętlach xD a dogmat mówi że to jest fe

  • 26
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@MilionoweMultikonto: To że coś się da zrobić nie oznacza, że tak będzie lepiej. Wyeliminowanie goto / continue / break / return może spowodować np. zwiększenie poziomu zagłębienia lub konieczność dołożenia stanu (np. flagi boolean) co jest zwykle znacznie gorsze.

Legitne przypadki użycia goto to choćby obsługa błędów w językach bez RAII lub równoważnego mechanizmu (np. język C) - czyli klasyczne goto error / goto cleanup.

Drugim przypadkiem jest wyskakiwanie
  • Odpowiedz
@Gluptaki:

PS czego się nie da zrobić funkcyjnie albo pojedynczym returnem co wymaga continue?


Wszystko się da tylko że często będzie mniej
  • Odpowiedz
To że coś się da zrobić nie oznacza, że tak będzie lepiej.

Funkcyjne nie zawsze znaczy lepsze.


@Krolik: wiadomo, każdy codebase ma inne założenia, tyle że to nie dowodzi, że Dijkstra się mylił, a wręcz przeciwnie, potwierdza jego zastrzeżenie, że unikanie goto nie dotyczy każdego kodu.
  • Odpowiedz
@adrninistrator w tej firmie standardem może być nawet łapanie koleżanek za b---t. Nie zmienia to faktu że skakanie po projektach to rak, presja i przeładowanie kognitywne w jednym i tego typu praktyki należy tępić. Ch****e praktyki to i pewnie ludzie słabi a to tym bardziej nie sprzyja.
  • Odpowiedz