Wpis z mikrobloga

Porównanie Krakowa do Wrocka pod względem korków.
Przeprowadziłam się parę miesięcy temu z Wrocka do Krakowa. Dziś pierwszy raz od dawien dawna musiałam jechać autem do biura do pracy, z pradnika białego na Podgórze, czyli prawie całe miasto na wskroś na 8 rano. Jechałam 16 minut mimo jakichś remontów xD
Przez 3 lata mieszkałam we wrocku i jak tam miałam przejechać parę kilometrów to jak się przed 7 nie wyjechało to się jechało 30-40 minut. Powrót koło 15 to samo, masakra.
Jak się cieszę że się przeprowadziłam.
#krakow #wroclaw
  • 31
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@MechanicznaPitaja: a gdzie we Wrocławiu jeździłaś?
Ja się dziwię, jak ludzie narzekają na korki we Wrocławiu, ja praktycznie nigdy w nich nie stoję, a jeżdżę codziennie rano z dzieckiem do przedszkola i do pracy z zachodniego Wrocławia na pl. JP2.
Lotnicza - jedzie. Legnicka - jedzie. Na Strzegomskiej korek koło Nowego Dworu - to się tam nie jeździ.
Z powrotem Strzegomską - luz. Stoję tyle co na czerwonym świetle.

Może to ta słynna Zwycięska
  • Odpowiedz
@BudgetRevolution grabiszynską, legnicką, strzegomską
@WolvvloW miałam dokładnie to samo... Mieszkałam na dobrej, biuro w business garden, no dosłownie 2 km xD niestety czasem mi się nie chciało rowerem więc gnilam w korku xD
@mac_mod wiem, akurat dziś wracam o 13, natomiast z okna mam widok na opolską i o różnych porach sobie sprawdzam korki i nie ma tragedii, trochę i 15 jest wolnej ale bez przesady
  • Odpowiedz
@MechanicznaPitaja: jestem przeciwnego zdania. We Wrocławiu korki znacznie mniejsze, problemem jest jedynie jakość dróg i oznakowania, nie znając miasta jest totalnie nielogiczna i nieprzewidywalna. Za to sam ruch odbywa się zaskakująco płynnie, gdy tymczasem w Krakowie można stać w korku nawet w sobotnie południe.
  • Odpowiedz
@MechanicznaPitaja: wpis traktować trzeba jako anegdotę. Z podróżami porannymi - zależy jak trafisz. Napisz jak wyglądał powrót czy w podobnym czasie udało się wrócić.

Ja niestety mam odmienne spostrzeżenie - 2024 to pierwsze wakacje które pamiętam gdzie miasto się tak zatykało. Jak teraz dołączy do nas 100 tysięcy studentów to będzie masakra.
  • Odpowiedz
  • 18
@MechanicznaPitaja: krakusy myślą, że mają ciężko i coś tu jęczą pod wpisem. Zabrałby takiego na Zwycięską o 7:45 to by się rozpłakał z niemocy. Komunikacja nie jeździ, auta nie jadą. Do najbliższego przystanku, który mógłby im zaproponować sensowne połączenie z miastem ponad kilometr. Jest stacja kolejowa, ale najbliższy pociąg za godzinę.

Wrocław wygrywa rankingi na najbardziej zakorkowane miasto w kraju rok w rok. Ba, nawet niedawno byliśmy najlepsi w Europie
  • Odpowiedz
@MechanicznaPitaja: godzina 18, pokonanie 5km zajęło mi wczoraj 50min. Nie rzutuj swojej 15 godziny na sytuację korków w krakowie bo nie bardzo ma sens. Kolega aby przejechać z południa na północ o 7 rano, od tygodnia jedzie 1,5h blisko.
  • Odpowiedz