Aktywne Wpisy

asdfiksowy +19
Nie wiem jak ludzie mogą pisać posty o tym że Nawrocki był gorszy od Trzaskowskiego (chodzi tylko o efekt telewizyjny)
Prawda jest taka że każdy nawalał w trzaskowskiego nawet Hołownia i Senyszyn, co dawało taki efekt dla oglądającego jakby był on rzeczywiście jakimś "złym" człowiekiem. Ponadto przy takim torpedowaniu nie radził sobie z pytaniami, jak to w przypadku polityków PiSu i PO wygląda po prostu nie odpowiadał na pytania (identycznie jak Nawrocki).
Prawda jest taka że każdy nawalał w trzaskowskiego nawet Hołownia i Senyszyn, co dawało taki efekt dla oglądającego jakby był on rzeczywiście jakimś "złym" człowiekiem. Ponadto przy takim torpedowaniu nie radził sobie z pytaniami, jak to w przypadku polityków PiSu i PO wygląda po prostu nie odpowiadał na pytania (identycznie jak Nawrocki).

#raportzpanstwasrodka o co chodzi z Paterem i "Domkami na Madagaskarze"? on ma cos wspólnego z prężnie powstającym Osiedlem Lechia?
Niech się mury pną do gory!
Niech się mury pną do gory!
źródło: image
Pobierz




Zamykam drzwi, ale coś mnie tknęło, żeby zerknąć przez judasza jeszcze raz. Patrzę... a tam stoi gość. Facet w garniturze, ale taki dziwny, jakby z lat 80. Miał ciemne okulary, chociaż jest noc. Nic nie mówi, tylko stoi i patrzy wprost na drzwi. Wzdycham, otwieram, a on, bez żadnego wstępu, mówi:
– Czas przybył.
Ja na to: „Czas na co?” A on patrzy na mnie, jakbym zapomniał o czymś mega ważnym, i wyciąga z kieszeni zegarek na łańcuszku. Ale to nie był zwykły zegarek, bo zamiast godzin, miał jakieś dziwne symbole, jakby runy czy coś. Zaczyna go machać przed moją twarzą, a ja czuję, że coś jest bardzo, bardzo nie tak.
– Czas, byś wrócił tam, skąd przyszedłeś – mówi cicho.
Zamieram. Co on wygaduje? Jakie "tam"? Zaczynam się cofać, a ten typ jakby się teleportował, bo nagle stoi już w środku mojego mieszkania, mimo że nie zrobił kroku. Próbuję coś powiedzieć, ale nie mogę, jakby mi związało gardło. A on zaczyna recytować jakieś słowa, jakby w obcym języku, a wokół niego pojawia się lekki dym. Gość wygląda coraz bardziej nierealnie, aż nagle... wszystko się zatrzymuje.
Budzę się. Cały zlany potem, patrzę na zegar – 23:47. Sekundę przed tym, jak zaczęło się to dziwne pukanie.
I wtedy słyszę... to samo pukanie do drzwi.
Nie otworzyłem.