Aktywne Wpisy
JonasKahnwald +246
Pisałem kiedyś, że spełniłem swoje marzenie ze studiów co do gamingowego PC. Tak właśnie wygląda, Aorus RTX 4090, R7800X3D. (ʘ‿ʘ)
#pcmasterrace #komputery #gry #chwalesie
#pcmasterrace #komputery #gry #chwalesie
Zupa-jeza +198
Marzy mi się Polska w której takie komentarze są wyśmiewane, a nie lajkowane. Całe nasze życie w stadzie polega na stawianiu sobie ograniczeń, żebyśmy się nie pozabijali i żeby to jakoś działało. C--j tam, że 2tys zginie, 10tys zostanie rannych i 100tys postronnych osób będzie miało traumy do końca życia. Prawo do mojego z--------u jest najważniejsze. Gdybyśmy wszyscy mieli taki mental to dalej byśmy siedzieli w pubie w oparach dymu i śmierdzieli
To, że boxdel kłamie w rzeczach zupełnie mu niepotrzebnych i takich w których kłamać nie trzeba raczej nikogo nie dziwi. Ale jedną z tych rzeczy jest memiczne już rzekome przeczytanie „Sztuki Wojny” przez boxdela. Pisze rzekome, bo uważam, że wcale tej pozycji nie przeczytał ale o tym poniżej. Niezainteresowani tematem mogą spokojnie odpuścić sobie czytanie tego wpisu, ale tobie baxton radzę jednak przeczytać, jeśli nie chcesz ponownie strzelać sobie w kolano, choć domyślam się jak bardzo u ciebie z czytaniem musi być na bakier.
Najmniej ważny jest fakt, że piszesz do wardegi swoje głębokie przemyślenia jak „w Sun Tzu chodzi o (…)” ale i tak napisze ci to jako ciekawostkę: Sun Tzu to nie jest część tytułu, tylko jest to autor książki którą chwalisz się, że przeczytałeś. Ale może to nie ofiara ciebie oszukała na wiek, tylko ty nas z tym jakiej narodowości jesteś wraz z tym ile masz tak naprawdę lat i po prostu masz starochińską manierę nazywania dzieła nazwiskiem autora, bo nie posądzam cię o bycie aż tak oczytanym, by to wiedzieć. W naszych czasach napisanie „w Sun Tzu chodzi o (tutaj pie*dolenie niezrównoważonego ćpuna)” brzmi tak samo abstrakcyjnie, jakbyś napisał „w Adamie Mickiewiczu chodziło o obrzędy przedchrześcijańskie” zamiast o czym są „Dziady”.
Ale skoro tak lubisz azjatyckich myślicieli to polecam zapoznać się z Konfucjuszem. Wiedziałbyś, że zanim wdrożysz taktyki ze „Sztuki Wojny” wypada najpierw posiadać dyscyplinę lub chociaż kontrole nie nad przeciwnikiem, nie nad narracja społeczeństwa a kontrole przede wszystkim nad sobą. Tymczasem tobie puszczają nerwy z błahego powodu. Miałeś 230 udarów i nasrałeś 870 wpisów na tagu a to tylko 5 minut po tym jak druid wrzucił na ig skriny z wiadomościami od ciebie. Wiecie czemu boxdel nazywa się genialnym strategiem? Teraz trzymajcie się krzeseł, bo pierdo*niecie. Ponieważ tak został nazwany Sun Tzu przez autora opowieści o wielkim wschodnim generale na Wikipedii XDDDDDDDDDDDD Baxton naprawdę myślał, że wystarczy przeczytać krótka stronę na Wikipedii o Sun Tzu, przeczyta pare linijek streszczenia „Sztuki Wojny” na spryciarzach pl i będzie git, wszyscy uwierzą, że czytał.
Sun Tzu to się teraz w grobie przewraca jak widzi, że chcąc zgrywać glupiomadrego wywołujesz jego dobre imie do tablicy. Wschodni myśliciele, z Sun Tzu na czele, byli bardziej „wspólnotowi” (w porównaniu do zachodnich) a ty nie dość, że sprzedajesz najlepszych ziomków, to jeszcze ludzi, którzy ci tyłek ratowali zostawiasz jak ostatnich śmieci, bo ty już po prostu taki jesteś - gdy ktoś przestaje ci być potrzebny to ty się odcinasz. Pokora i skromność są cnotami, wiec gdybyś naprawdę przeczytał „Sztukę wojny” wiedziałabyś, że chwalenie się (różnymi rzeczami) jest objawem arogancji i chluby to ci raczej nie przyniesie.
Kluczowym tematem dzieła Sun Tzu jest honor i odwaga - powiedz mi Michale, pomijając już obrzydliwe fakty z twojego życia, moment z twojego filmu jak pytasz widzów co jeszcze kupić olciak by się od ciebie od*ebała to jest ten honor o którym czytałeś? Czy może honorem jest manipulowanie treścią gdzie wrzucasz z czego śmieje się Sylwester pod zupełnie inne wideo z kanału ambasady? Co jest w takim razie odwagą? Proszę odpowiedz mi, bo bardzo mnie to ciekawi.
Twoje ego cię tak rozprasza od twoich kłamstw, że sam nie wiesz co, komu i ile nakłamałeś. Jeśli tak bardzo lubisz kulturę innych krajów (jak chwalenie się w filmie wiedzą o Dubaju i fakcie ze zakazany jest tam homoseksualizm - powiem ci tylko, że już jeden podczas pandory próbował się bronić wiekiem zgody w Meksyku i jak sam wiesz nie wyszedł on na tym najlepiej) i skoro równie mocno spodobała ci się kultura azjatycka, to powinieneś wiedzieć, że oni nade wszystko uważają, że starszym należy się szacunek, tymczasem ty wyzywasz wardege barwnymi wyzwiskami - od impo po krasnala, tylko dlatego, że wyciągnął na światło dzienne obrzydliwe fakty z twojego życia, wiec nie, on nie ma za co ciebie przepraszać, jak już to ty powinieneś jego. Wycierasz sobie mordę autorami pozycji, które jak uważasz przeczytałeś i wypisujesz po nocach do Sylwestra, wspominając mimochodem czego to ty nie przeczytałeś. Nie za to umierali ci wielcy ludzie, choć gdyby żyli teraz, to na pewno umarliby ze wstydu widząc co ty wyprawiasz mieszając w to ich nazwiska. Skoro już musisz się drugiej stronie konfliktu pochwalić swoją „wiedzą” dotyczącej treści „Sztuki Wojny” i mu tę pozycje polecasz, to najpierw sam ją przeczytaj hipokryto.
To jest tylko wierzchołek góry lodowej w tym temacie. Napisałabym więcej, ale nie wiem czy ktokolwiek to w ogóle przeczyta. I zanim ktoś mi napisze coś w stylu „ale musisz mieć dużo czasu” macie racje - to życie. A życie to przede wszystkim czas. Poza tym lubię pisać, więc to była dla mnie sama przyjemność. ELO.