Wpis z mikrobloga

Gdyby nie streamy na Twitchu, to bym zwariowal przez samotnosc. Problem w tym, ze tak dobrze mi zastepuja relacje, ze teraz juz mi sie czesto nie chce gadac z prawdziwymi ludzmi. Znajomosci zawsze sa w jakims stopniu problematyczne, a stream mozna w kazdej chwili wylaczyc i miec spokoj. Do tego streamer zwykle sam duzo gada i nie trzeba sie angazowac w rozmowe. Nie jestem typowym introwertykiem, ale jednak pewniej sie czuje, jak moj rozmowca wiecej nadaje, a ja raczej odbieram. Dopiero z czasem sie bardziej otwieram, jak juz wiem, ze sie nikomu nie narzucam, ale w realu zajmuje mi to duzo czasu i troche sie boje, ze przez kilkuletni neet calkiem zatracilem te umiejetnosc.

#przegryw
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@zielonykszak: może twittera sobie załóż, można shitposty pisać od rana do nocy jak ktoś chce. Niestety niezbyt dobry do jakichś dyskusji na tematy przegrywowe czy w ogóle jakiekolwiek, ale zawsze coś
  • Odpowiedz
  • 3
@zielonykszak: Mialem tez watek o wykopie w tym wpisie, ale skasowalem, bo juz kiedys o tym wspominalem. Wykop mi bardziej odpowiada, bo przypomina troche stare fora internetowe. Dla porownania Discord mnie przebodzcowywuje i na dluzsza mete meczy. Nie nadazam za wszystkim. Tez nie wiem co zrobie, jak Wykop padnie. Facebook dla mnie odpada. Instagram tak samo.
  • Odpowiedz