Wpis z mikrobloga

#zalesie #modameska
Jak mnie to w-----a, że w internetowych sklepach odzieżowych nie podają rzeczywistych wymiarów ubrań. Jako człowiek rozmiarowo zmuszony do zakupów online i nie mający czego szukać w sklepach stacjonarnych, podstawowe rzeczy jak t-shirty, bluzy czy gacie zwykle kupowałem na allegro wyłącznie dlatego, że tam sprzedający podawali rzeczywiste wymiary odzieży a nie sam nic nie znaczący rozmiar S-M-L-...-100XL.

Rozczarowany coraz gorszą ofertą na allegro postanowiłem po latach zaryzykować i pokupować sobie ciuchów na #zalando, c&a czy ulla popken a tam wszędzie tak samo zero informacji o wymiarach odzieży poza jedną tabelką z rozmiarami taką samą dla wszystkich producentów czy typów odzieży i jakimś dziwnym kreatorem "co będzie na Ciebie pasowało" gdzie podaje sie wagę i wzrost zamiast normalnie dać tabelkę, gdzie jest rozpisane ile ciuch dla danego rozmiaru ma szerokości pod pachami i ile długości tak, aby można sobie było zmierzyć z już posiadanymi i podjąć decyzję. Trzy dni kopałem za tabelami rozmiarów, szukałem używek po Vinted aby znaleźć pomiary ludzi sprzedających z drugiej ręki i nic.

Ostatecznie ten kreator oraz "uniwersalna" tabelka wskazały mi między 4XL a 5XL, wziąłem 4XL (zwykle noszę 2XL/3XL ale trochę mi się "w ciąży" przybrało) i mam teraz ubrań za 1500 zł do zwrotu bo wszystko oprócz najtańszego Pier One z Zalando jest co najmniej o 10 cm za szerokie. Ubrania nawet w obrębie jednego producenta (JP1880 z Ulli) w tym samym rozmiarze 4XL mają pod pachami od 2 x 74 cm do 2 x 82 cm a ten jeden Pier One w 5XL (wziąłem większy, bo napisali że zaniżona rozmiarówka) ma 2 x 73 cm. No normalnie zgaduj-zgadula. Zresztą teraz dalej jestem w kropce bo nigdzie nie ma informacji o ile cm będzie mniejsze 3XL, bo może jednak 2XL będzie pasować lepiej?

Serio to taki problem opisać wymiary tego, co ma się w ofercie, albo opisać raz dla całej oferty i się tego trzymać - chociażby po to, aby zaoszczędzić na zwrotach? O dziwo w przypadku ubrań eleganckich z europejską rozmiarówką numeryczną albo jeansów opisanych w calach jako WXX/LXX problemów nie mam nigdy tylko zawsze w podstawach typu t-shirt, gdzie ten sam rozmiar oznacza +/- 20 cm w obwodzie, nawet w obrębie tej samej marki. Noż k---a mać.

To już nawet Chińczyk na aliexpress uczciwie podaje wymiary swojego 8 XL, które jest mniejsze niż nasze XXL i wiem, że się nie zmieszczę i tak. ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@smk666 problemy otyłych, ty się lepiej przejmuj, że cię miażdżyca zabije przed 50 a nie że nie możesz w jakieś gacie wejść ¯_(ツ)_/¯ ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Ps
Teraz wiem dlaczego otyli chodzą przeważnie w dresach, bo pewnie mają wszyscy takie problemy.
  • Odpowiedz
  • 0
@kastrator2:
Są takie, tylko ładnych ciuchów nie mają. ( ͡º ͜ʖ͡º)

@radoskor3
To już inny temat, było kilka prób ale zawsze życie dokopało i waga wracała z procentem. Tak czy inaczej nie można zanim się schudnie chodzić w worku na ziemniaki a
  • Odpowiedz