Skąd ta nienawiść do flipperów. Bo ja rozumiem heheszki z tych ulotek, ale ilość pozyskiwanych tak mieszkań jest jednak mizerna. Jak kupujesz samochód, remontujesz go albo tylko zrobisz solidne czyszczenie i sprzedajesz drożej to jakaś zbrodnie popełniłeś? Flipy na samochodach dobre, ale na mieszkaniach to już złe :D Serio jak można nie rozumieć, ze problemem nie są fliperzy tylko kupujący. Na ostatniej górce fliperow prawie nie było dlaczego? Bo kupujący nie byli melepetami frajerami i nie zapłaciliby po prostu za prace flipera. Teraz płaca bo sami nic nie potrafią i im się nie chce. Poza tym jak Brajanek z Dżesiką biorą kredyt na bańkę to im się wydaje, że są już tymi milionerami i nie będą się bawić w jakieś tam malowania itp bo to dla roboli jest :D Jest tani pieniądz i łatwy kredyt, ciągłe podnoszenie minimalnej i nagle ludzie średnio bystrzy mają dużo pieniędzy do wydania. Są leniwi, roszczeniowi i słabo wyedukowani ekonomicznie. Dlaczego z drugiej strony ktoś ma z tego nie skorzystać? Tak działa każdy biznes.
@Programista500plus: Komentuję tak, bo ktoś ci usunął wpis. Fajne porównanie, szkoda że mało rzeczywiste. W tym roku byłem już oglądać mieszkania dwóch fliperów, oba pustostany. Jeden bez żadnego zażenowania przyznał się, że mieszkanie kupił 2,5 miesiąca wcześniej oraz, że nie bawi się w żadne remonty tylko "wyszukuje" okazje i odsprzedaje innym fliperom. Gość nie zrobił nic, nie wiedział o mieszkaniu nic i jeszcze był gotów na spore negocjacje, a mieszkanie szybko znikło z oferty mimo, że reszta wisi od miesięcy. Jestem ciekaw, gdzie on "wyszukuje" te okazje, bo śledzę lokalny rynek od 2 lat i nigdzie wcześniej tego mieszkania na sprzedaż nie widziałem.
Generalnie nie mam nic do wolnego rynku w tym obrotu nieruchomościami, ale wszędzie tam gdzie rynek robi się spekulacyjny staje się mniej dostępny dla zwykłych ludzi. A mieszkania to nie są bitcoiny, ani tulipany i ciężko bez nich się obejść.
Jeden bez żadnego zażenowania przyznał się, że mieszkanie kupił 2,5 miesiąca wcześniej oraz, że nie bawi się w żadne remonty tylko "wyszukuje" okazje i odsprzedaje innym fliperom
@Tytanowy: I gdzie problem? Tobie ktos broni wyszukiwac okazji?
Gość nie zrobił nic, nie wiedział o mieszkaniu nic i jeszcze był gotów na spore negocjacje, a mieszkanie szybko znikło z oferty mimo, że reszta wisi od miesięcy.
Czyli normalni ludzie poza etatem mają jeszcze rywalizować w igrzyskach ofertowych z ludźmi, którzy często mają na to cały etat?
@iamjashin: Tak wyglada zycie doroslych ludzi :) BTW "Flipperzy" są wszędzie tylko tutaj na rynku nieruchomosci wymyslili sobie ta nazwe zeby mogli udawac, ze to cos unikatowego i negatywnego :D
@Programista500plus: Komentuję tak, bo ktoś ci usunął wpis. Fajne porównanie, szkoda że mało rzeczywiste. W tym roku byłem już oglądać mieszkania dwóch fliperów, oba pustostany. Jeden bez żadnego zażenowania przyznał się, że mieszkanie kupił 2,5 miesiąca wcześniej oraz, że nie bawi się w żadne remonty tylko "wyszukuje" okazje i odsprzedaje innym fliperom. Gość nie zrobił nic, nie wiedział o mieszkaniu nic i jeszcze był gotów na spore negocjacje, a mieszkanie szybko znikło z oferty mimo, że reszta wisi od miesięcy. Jestem ciekaw, gdzie on "wyszukuje" te okazje, bo śledzę lokalny rynek od 2 lat i nigdzie wcześniej tego mieszkania na sprzedaż nie widziałem.
Generalnie nie mam nic do wolnego rynku w tym obrotu nieruchomościami, ale wszędzie tam gdzie rynek robi się spekulacyjny staje się mniej dostępny dla zwykłych ludzi. A mieszkania to nie są bitcoiny, ani tulipany i ciężko bez nich się obejść.
#nieruchomosci
@Tytanowy: I gdzie problem? Tobie ktos broni wyszukiwac okazji?
@Tytanowy: No ale to
Gościu ty jesteś poważny czy jesteś trollem.
Ciesz się, że fliperzy jeszcze nie opanowali rynku spożywczego z uwagi na nadpodaż towaru i krótki termin ważności.
@iamjashin: Tak wyglada zycie doroslych ludzi :)
BTW "Flipperzy" są wszędzie tylko tutaj na rynku nieruchomosci wymyslili sobie ta nazwe zeby mogli udawac, ze to cos unikatowego i negatywnego :D
Wiesz, 500 lat temu normalnie wyglądało życie chłopa pańszczyźnianego. Tylko w pewnym momencie ludzie mieli dość tej "normalności"