Wpis z mikrobloga

  • 366
@stefan_pmp ogólnie powinny być właśnie takie aplikacje pod szukanie zwykłych znajomych. W pewnym momencie życia ciężko zawierać nowe przyjaźnie, więc coś takiego myślę, że miałoby potencjał. O wiele zdrowsze niż aplikacje randkowe na pewno.
  • Odpowiedz
@stefan_pmp ale ekwiwalwntem czegoś takiego są lokalne grupy na Facebooku,lub nawet grupy poszczególnych osiedli czy nawet bloków. I wiesz co tam się dzieje? Nikt się nie chce z nikim zaprzyjaźniać tylko wszyscy szukają do czego by tu się p-----------c xD ewentualnie widuję posty matek które siedzą z dziećmi i chciałby poznać inną matkę żeby pogadacie dorosłym i żeby dzieci się sobą zajęły
  • Odpowiedz
@Richtig_Piwosz teraz na grupach osiedlowych na fb dzieją się dantejskie sceny. Moje top 3:
1. Wyzywanie się od k---w za złe parkowanie
2. Wojny ludzi którzy wypuszczają koty
3. Basem n--------a z wyścigów, ile można?
  • Odpowiedz
przeciez wtedy to 100kb internetu kosztowalo jakies 50zl

@Ytaremtubyl: Drogie dziecko ,)

Lata ~2000 to złota era amatorskich sieci komputerowych. Ludzie łączyli swoje mieszkamia skrętką i na bułę kupowali łącze. Największe sieci spinały ze sobą po kilkanaście bloków.

Wtedy też pojawiały się pierwsze stałe łącza dla śmiertelników: SDI i CHELLO (upc).
  • Odpowiedz
@stefan_pmp: przecież takich apek było pełno i żadna nie przetrwała. Ludziom nie zależy na znajomościach, tylko na założeniu ogura albo podbijaniu ego. Próżność się sprzedaje ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
W okolicy 2000 mieliśmy forum osiedlowe i lanChat. To był najfajnieszy okres internetu.


@Richtig_Piwosz: usenet ( ͡° ͜ʖ ͡°) najpierw miałem chello ale potem astra wjechała bo w chello był limit 28GB miesięcznie
  • Odpowiedz