Wpis z mikrobloga

Dodali mnie w końcu po półtora miesiąca do grupy na messengerze ze studiów mojego kierunku i okazało się, że jest już tam dużo osób i niektóre się zintegrowały. Jest kilka osób, które wydają się dynamiczne i tak na żarty się wyzywają i ciagle coś wstawiają, robią taki shitpost. Wogóle nie rozumiem o czym piszą, nie wiem co tam się dzieje. Jakaś nowomowa. Przez to, aż zacząłem się stresować studiami, bo wspomnienia z licuem wróciły. Ale ja postanowiłem, że nie będę usilnie się integrował i próbował udawać kogoś kim nie jestem, bo to we mnie ogorm negatywnych emocji wyzwalało i tak wyszło jeszcze gorzej. Bedę sobie stał z boku, podpierał ścianie i tyle, Co ma być to będzie. Pogodziłem się z losem autystycznego wyrzutka
#przegryw #autyzm
  • 23
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Atmosphere_: jak wy to robicie, że nie potraficie z ludźmi gadać, a z randomami z neta nie macie problemu żadnego? To, co ty napisałeś o tej twojej grupce na studiach to jest dokładnie to samo, co ja mam na wykopie i pochodnych stronach. Ludzie tu piszą o jakichś rzeczach, wrzucają jakieś obrazki, gadają o jakichś wydarzeniach i osobach, a ja mimo że tu siedzę dosyć często, to nie mam pojęcia
  • Odpowiedz
@eaxata: Ja staram się pisać w miarę to co bym mówił w rzeczywistości, ale takie wypowiedzi ,które dzięki anonimowości łatwiej wyrazić. Ale jak myślę o swoich interakcjach społecznych to zażenowanie czuję, a pisząc na tej stronie nie jest to takie silne, bo wiem że mnie nikt nie widzi i jestem anonimowy. Też nie rozumiem większości rzeczy co tu jest na głównej stronie lub nawet na tagu. Ale jak czegoś nie
  • Odpowiedz
@eaxata Różnica jest taka, że jak na mirko czegoś nie rozumiesz to możesz scrollować dalej, a na studiach musisz z tymi ludźmi czasem jednak prowadzić interakcje, choćby czysto studenckie
  • Odpowiedz
@Damasweger: no to do prowadzenia konwersacji czysto studenckich też nie musisz rozumieć i możesz sobie scrollować dalej, albo nie słuchać o czym mówią, ale zupełnie nie o to mi chodziło
  • Odpowiedz