Aktywne Wpisy
lakukaracza_ +61
#powodz Serce pęka
Krolowa_Nauk +201
Masakra, staram się śledzić wszystkie wpisy odnośnie obecnej sytuacji powodziowej, ale przekopywanie się przez te durne heheszki to jakiś koszmar. Co drugi wpis to jakieś szurstwo albo nabijanie się z tragedii "bo mnie to nie dotyczy i nie mój problem". Ludzie potopili swoje i tak już niewielkie zasoby empatii czy o co chodzi? Przykre bardzo...
Wszystkim, których dotknęła ta tragedia bardzo współczuję i mam nadzieję, że jak najszybciej uda się opanować sytuację
Wszystkim, których dotknęła ta tragedia bardzo współczuję i mam nadzieję, że jak najszybciej uda się opanować sytuację
Dziś tuż przed wyjazdem przełożonej mendy na tydzień nad morze ze swoją starą do Łeby (także uprzedzam, by się tam teraz nie kręcić, gdyby coś), franca musiała mnie oczywiście podkurzyć na maksa, a to polityką (bo ona gorliwy wyznawca uśmiechniętej srolski), a to w związku z tym jako, że zgody na tym polu też brak, płynnie przeszła do wziętego z tyłka ataku na efekty mej pracy (zła jakość skanów, etc.). Z powietrza powiększała jakieś fragmenty dokumentów, by na koniec dowalić się, że źle coś widać, jakieś wypierdy rysowane ołówkiem na starych szpargałach, ja się odwinąłem, dłużny nie pozostałem mówiąc, że musiała s-------ć dzień, bo zobaczyła, że z młodym - kolegą, który już się wyrabia i także potrafi jej zdrowo przysolić - mimo, że podobno jest jej przydupasem (stąd i tak lekka czujka) mamy względnie dobre humory jak na piątek. To złośliwa małpa nie mogła zdzierżyć jak tak chłopy mogą. Powiedziałem, że skanujemy na takich samych ustawieniach i na tych samych nawet urządzeniach, stąd nie nasza wina jak to wyjdzie, grzebanie w parametrach za wiele nie daje, bo skanery są już o innych właściwościach, niż stare Canon (teraz jest Epson). Mam dość, wysiadam, zmniejszam już swoją wydajność, co obwieściłem, bo występuje permanentne przywalanie się o wszystko. Deprecha, łamiący się głos, myśli magiczne w związku z robotą, ciągły stres i roztrzęsienie. Atmosfera niczym w najgorszych januszeksach i fabrykach azbestu, a wszystko przez toksyków i toksyczki na stołkach.
Mimo wszystko chłopy spokojnego weekendu.
Trzymajta się tam !