Wpis z mikrobloga

#ukraina #rosja #historia

Gdyby nie pomoc udzielona Stalinowi przez USA podczas II Wojny, nie byłoby roSSji, nie byłoby Pfjutina.
Zamiast prymitywnych morderców i barbarzyńców grożących światu, rozkwitałaby tam zachodnia cywilizacja. ZIemie te byłyby podzielone między aliantów po pokonaniu 2 zbrodniczych sojuszników z 1939 roku: hitlerowskich Niemiec i ZSRR.
  • 14
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@michal818: A kto by pokonał 3 rzeszę? Gdyby 3 rzesza rozpieprzyła wtedy zsrr, umocniła się w całej europie, to nie wiem czy teraz nie gadalibyśmy po niemiecku xD
Alianci tanią rosyjską siłą wojenną zapewnili bądź co bądź taki a nie inny wynik.
Trzeba to przyznać że ktokolwiek by tam nie był, front wschodni był kluczowy.
  • Odpowiedz
@Shuwaks: technika w głowach niemieckich naukowców, których to amerykanie za wszelką cenę starali się pozostawić przy życiu. Np. dziwna śmierć Himmlera. Nie wierzę, że dano by mu zabrać ze sobą do grobu wiedzę.
  • Odpowiedz
@Gusmag: Okupacja ZSRR też by ich kosztowała dużo związanych sił, a odbudowa pól naftowych na kaukazie była przez Niemców szacowana na wiele miesięcy, zanim zaczęliby czerpać z tego zauważalne zyski. Lotniczo alianci zachodni i tak byli przed Rzeszą. Atomówki i tak weszłyby w 45' tylko tym razem spadałyby w Europie - Japonia i tak pewnie by skapitulowała w podobnym czasie i USA mogłoby przesunąć siły z Pacyfiku.
Hitler pokonaniem ZSRR
  • Odpowiedz
@michal818:

Gdyby nie pomoc udzielona Stalinowi przez USA podczas II Wojny, nie byłoby roSSji, nie byłoby Pfjutina.

Niezupełnie. ZSRR jak najbardziej by się obronił bez pomocy USA, ale najpewniej nie oni zdobywali by Berlina, a może nawet i by nas nie "wyzwalali".

Zamiast prymitywnych morderców i barbarzyńców grożących światu, rozkwitałaby tam zachodnia cywilizacja. ZIemie te byłyby podzielone między aliantów po pokonaniu 2 zbrodniczych sojuszników z 1939 roku: hitlerowskich Niemiec i
  • Odpowiedz
@wladekjestem jest to, skimplikowana sprawa.
Masowe bombardowania miast z cywilami, wynikały z dwóch powodów.
Jedno, to idea niszczenia ducha i morali narodu, którą generałowie wymyślili jeszcze przed 2wś. Generalnie teraz się uważa, że to nie działało, więc rzeczywiście słabo.

Druga rzecz, to to, że głównym celem bombardowania strategicznego, jest niszczenie przemysłu i kluczowej infrastruktury. Tak się składa, że większość fabryk jest w miastach.

W bonusie w sumie trzecia. Japonia robiła mase
  • Odpowiedz
@Diamond-kun: daj spokój. Najpaskudniejszą rzeczą po wsparciu niemców w latach 30tych było sadystyczne wymordowanie japońskich cywilów nalotami atomowymi. Jak pogadasz z uczciwym Amerykaninem, to przyzna rację. A później napalm itd.
Mogli zaatakować japońską flotę czy inną wojskową strukturę a zwłaszcza Hirohito. Włos mu z głowy nie spadł, jak i stalinowi. Atak na Pearl Harbor był na cel wojskowy. Wiem o obozie 731 prześcigającym się w zbrodniach z niemcami, ale to
  • Odpowiedz
@wladekjestem
1. Japońce też bombardowali miasta z cywilami, np: https://en.m.wikipedia.org/wiki/Bombing_of_Chongqing

2. To że Japońskie naloty miały mniej ofiar, to nie dlatego że byli łaskawi, a dlatego że nie mieli takiego sprzętu by to robić na skale amerykan. Chociaż z powietrza mniej zabijali, tak nadrabiali mocno akcjami na ziemi. USA zwyczajnie nie miało swoich ludzi na wyspach, tak jak Japończycy w Chinach.
Na przykład tutaj było więcej ofiar niż w obu atakach atomowych: https://en.m.wikipedia.org/wiki/Nanjing_Massacre
  • Odpowiedz
@wladekjestem
7. Celowo nie chcieli zabić Hirohito. Zakładali że on jest jednym z niewielu, jak nie jedyną, osobą która jest aktualnie wstanie przekonać naród japoński do poddania się. Nawet nie pomylili się bardzo, bo cesarz należał do stronnictwa co chciało zakończyć wojne w 45.
  • Odpowiedz