Wpis z mikrobloga

Po krótkiej przerwie czas na kolejny wpis. Pierwsze dni pracy za mną, w tym czasie dostałem jeszcze jeden telefon i 2 maile co do ofert pracy gdzie aplikowałem, to tak jako potwierdzenie, że roboty jest sporo. Praca na magazynie nic skomplikowanego, poznać asortyment jaki się znajduje i gdzie jest, kartka z zamówieniem do zebrania, spakowanie itd. spokojna robota.

Natomiast trochę się rozpiszę o tym popularnym zmywaku o którym tak się słyszy. Miałem sporo czasu na myślenie i dochodzę do pewnych wniosków. Z jednej strony trochę podziwiam, że są ludzie którzy przez lata pracują w taki sposób (z czasem oczywiście coś tam więcej pewnie pomagają na kuchni ale wiadomo o co chodzi) bo jest to ciężka robota, z drugiej strony jak usłyszałem od osoby z którą pracowałem że na emigracji 7 lat to się zastanawiam czy takie osoby nie chcą się w ogóle rozwijać czy im to wystarcza czy co. Zastanawia mnie też jak zdesperowani muszą być aby tak siedzieć ale każdy przyjeżdżający ma swoją historię.

Łatwo można prace jako "Kitchen Porter" podłapać, jak jest mało osób w knajpie, luźny dzień to spoko ale w momencie jak jest się samemu w weekend kiedy ludzie idą zjeść to jest jedna wielka masakra. Chociaż głównie polega na płukaniu i wsadzaniu do zmywarki to naczynia są dokładane i ma się wrażenie, że robota się nigdy nie skończy. Do tego tu coś podaj, tam coś zanieś, doskwiera też fakt bycia ciągle na girach. Nadrobię hajs wydany do momentu kiedy pracy nie miałem i zostawiam tylko magazyn bo zmywak to podła sprawa.

Mam nadzieje, że w przyszłym tygodniu przyjdzie mi NIN oraz zastanawiam sie czy czasem czegoś źle nie zrozumiałem zakładając konto w banku bo nadal nic nie przyszło aby się zalogować. Teraz tylko czekać na pierwszą wypłatę aby było lżej :) Jak widać idzie w ciemno, bez znajomych, pracy, dachu nad głową wyjechać i sobie poradzić.

Kilka kolejnych spostrzeżeń:

-Ludzie piją piwa owijając je w papierowe torebki, że nie widać etykietki.

-Podobno będąc samozatrudnionym łatwiej znaleźć pracę, póki co w 1 tylko mi to sugerowano więc może to fakt.

-Tak jak kiedyś facet na vlogu (było na wykopie) opowiadał, faktycznie każdy się pyta "how are you", zgodzę się z jego tezą, że pytający mają cie w dupie i ich to nie obchodzi. Trudno aby kogoś obchodziło jak cie widzi pierwszy raz ale mimo wszystko takie pytanie pada czego w Polsce nie uświadczysz.

-Nie wiem czy pisałem ale w Polsce jak zrobiłem licencje na wózki widłowe nie udało mi się znaleźć pracy bo wymagano doświadczenia a tutaj przyjęto normalnie.

-Raz myślałem że mi autobus ucieka sprzed nosa ale potem sobie przypomniałem że to Polska i kawałek za przystankiem stojąc w korku i tak mi otworzył

-Przyjemnie jest przejść nie na pasach dokładnie przed policją z świadomością, że nawet nie spojrzą.

#skzuk
  • 6
@sukcez: A ja się zastanawiam jak sobie poradzić gdy jedzie się do obcego kraju, nikogo się nie zna, nie ma gdzie mieszkać i na dodatek język obcy kuleje. Kupa kasy chyba potrzebna na początek. No i bez dobrej znajomości języka raczej cholernie ciężko.
-Ludzie piją piwa owijając je w papierowe torebki, że nie widać etykietki.


@sukcez: Ciekawa sprawa.

Nie wiem czy pisałem ale w Polsce jak zrobiłem licencje na wózki widłowe nie udało mi się znaleźć pracy bo wymagano doświadczenia a tutaj przyjęto normalnie.


@sukcez: Pisałeś ;)
@goblin21: Sądzę, że zależy jaki kraj. Do Londynu śmiało można bez niczego, tylko jest drogie życie bo stolica ale o robote nie problem, nie wiem jak w mniejszych miastach. Poznałem tutaj też starszą kobietę która przyjechała do syna bo jej zakład zamknieli, angielskiego ni cholery, nawet nazw ulic przez pare miesięcy się nie nauczyła, wiedziała tylko "mieszkam jak się idzie w lewo i tam taki zegar jest". To pokazuje ile kwalifikacji
@sukcez: widzę, że jesteś zdeterminowany w dążeniu do celu i chcesz rozwijać się poprzez naukę języka i zbieranie doświadczenia, aby za jakiś czas osiągnąć wyższy status na jakimś fajnym stanowisku. Chciałbym uczynić tak samo, jak Ty i myślę o tym cały czas.

W związku z tym, moje pytanie jest takie, w jaki sposób aplikowałeś na oferty pracy, tzn. jakie portale polecasz i masz sprawdzone, gdzie umieszczałeś CV, gdzie szukałeś ogłoszeń i
Nie wiem czy pisałem ale w Polsce jak zrobiłem licencje na wózki widłowe nie udało mi się znaleźć pracy bo wymagano doświadczenia a tutaj przyjęto normalnie.


@sukcez: dlatego wlasnie pisze polska z malej litery, ten kraj to stan umyslu dobrowadza ludzi na skraj jeszcze troche a do robienia kotletow trzeba bedzie miec 5lat praktyki
@bazingaxl: Raz znajomemu zawołali o średnie wykształcenie na ulotki

@batq: Wow, dziękuję.

Użyłem wzoru CV z tej strony

http://www.totaljobs.com/careers-advice/cvs-and-applications/which-cv

Aplikowałem na różnych stronach, podam te co mam wrzucone w zakładki

http://www.wetherspoonjobs.co.uk/

http://www.indeed.co.uk/jobs?l=London&start=70

http://www.reddit.com/r/london/wiki/jobs

https://jobsearch.direct.gov.uk -> ta od jobcentre

https://ec.europa.eu/eures/main.jsp?acro=job&catId=482&parentCategory=482&pageCode=find_a_job⟨=pl

http://www.cv-library.co.uk

Oraz oczywiście gumtree. Aplikowałem mailowo dodając krótki list motywacyjny takie po prostu parę słów o sobie i że w załączniku przesyłam CV i z góry dziękuję. Chodziłem też z