Wpis z mikrobloga

@marv0oo: Ogólnie to:
- rudy podparł swoją nieobecność na rozprawie L4ką (mimo iż obecność nie była obowiązkowa, a więc typowe granie ofiary)
- strona rudego przedstawiła jakiś gównopapierek który miał uchodzić jako umowę między n0wakiem a kononem, sąd tenże papierek wyśmiał i odrzucił (wszystkie ważne dane były celowo zamazane, pieczątka ucięta że nawet nie dało się jej zidentyfikować, ogólnie jakieś g---o pisane w kiblu na kolanie pewnie)
- strona rudego przyznała że majora nigdy nie zatrudnili u siebie (mimo iż wcześniej zarzekali się czegoś innego, no ale wtedy major jeszcze żył więc......... ( ͡° ͜ʖ ͡°))
- strona rudego na pytanie dlaczego nie zakończyli jeszcze działalności mimo oznajmienia końca w czerwcu stwierdziła że nie jest upoważniona do odpowiadania na takie pytania
- strona rudego w mowie końcowej postanowiła sobie odyebać fikołka i próbowała wycofać storcha z listy osób istniejących w całej sprawie aby zmniejszyć koszty potencjalnej przegranej (a skoro takie ruchy się zaczynają to musi oznaczać że d--a zaczyna się palić biznesmenowi, wielkiemu ("wielkiemu" - czyt. z okuratnym bebzonem) CEO), sąd pojechał tą stronę jak po mopru za to że mowa końcowa to już nie jest
  • Odpowiedz
  • 0
strona rudego przyznała że majora nigdy nie zatrudnili u siebie (mimo iż wcześniej zarzekali się czegoś innego, no ale wtedy major jeszcze żył więc......... ( ͡° ͜ʖ ͡°))


@AntyLateksowy: właśnie do tego momentu na streamie olo dotarłem - czy przypadkiem nie można mu d-----ć za samo zatrudnianie kogoś na czarno, mimo, że ta osoba już nie żyje?
  • Odpowiedz
upa zaczyna się palić biznesmenowi


@AntyLateksowy: Niekoniecznie, to może oznaczać też tyle, że próbował ratować co się da, jeśli się da. Nie musi to oznaczać bankructwa, tak jak L4 nie oznaczało, ze faktycznie go wtedy bolała główka
  • Odpowiedz
  • 0
. Tylko- umożą. Bo teraz to wojtus wąch


@dyzmund: a to nie jest tak, że robienie na czarno to są dwie kwestie:
1. Pracownik który robi na czarno i nie odprowadzane są od tego podatki, składki itd. To faktycznie odpada, bo pracownikowi się zmarło
2. Pracodawca który zatrudnia na czarno i też nie odprowadza swojej części podatków z tego tytułu. I tutaj pracodawca czy tam CEO nadal żyje i nadal
  • Odpowiedz
@marv0oo: no można. Tylko- komu by sie chciało o takie drobne go ścigać?
Plus to, że skoro sam zainteresowany kopytka ma pod krzyżem, to oleją sprawę.
  • Odpowiedz