Aktywne Wpisy
MG78 +631
Już za dwa tygodnie premiera mojej pierwszej książki, dziś drukarnia potwierdziła wszystkie terminy, jaram się niesamowicie więc czas na małe rozdajo!
Przedmiotem rozdajo jest fizyczny egzemplarz mojej książki Zrozumieć Ramen, nad którą intensywnie pracowałem przez ostatnie kilkanaście miesięcy. Książkę można zamówić na topgar.pl, jest tam też spis treści i przykładowe strony
Zrozumieć Ramen ma twardą oprawę i 320 stron. Moim celem było stworzenie kompendium o ramenie, które będzie przystępne zarówno dla początkujących, jak i zaawansowanych. Pisząc książkę spędziłem ponad dwa miesiące w Japonii, a w książce oprócz przepisów jest też dużo zdjęć i tematów społeczno-kulturowych związanych z ramenem. Do Japonii chciałbym zresztą niedługo na trochę dłużej wrócić, trzymajcie kciuki aby się udało!
Przedmiotem rozdajo jest fizyczny egzemplarz mojej książki Zrozumieć Ramen, nad którą intensywnie pracowałem przez ostatnie kilkanaście miesięcy. Książkę można zamówić na topgar.pl, jest tam też spis treści i przykładowe strony
Zrozumieć Ramen ma twardą oprawę i 320 stron. Moim celem było stworzenie kompendium o ramenie, które będzie przystępne zarówno dla początkujących, jak i zaawansowanych. Pisząc książkę spędziłem ponad dwa miesiące w Japonii, a w książce oprócz przepisów jest też dużo zdjęć i tematów społeczno-kulturowych związanych z ramenem. Do Japonii chciałbym zresztą niedługo na trochę dłużej wrócić, trzymajcie kciuki aby się udało!
Metylo +63
Lubię iwucia ale w tym fragmencie wypadł jak totalny dzban, który nie ogarnia wyboru przeciętego Kowalskiego pomiędzy wynajmem za 3k (+200zl/rok) albo rata 2.5 k za (nie)wymarzone 40-50m²
#nieruchomosci
#nieruchomosci
taki wypok w tym kontekście wydaje się dla mnie bardziej "żywszym" miejscem niżeli materialne miejsca. Chociaż nie wiem czy to trafne porównanie, takie losowe spotkania "na ulicy" są częścią drogi (też tej abstrakcyjnej) do jakiegoś celu, a nie celem samym w sobie. Mianowicie oczywistym jest, że wyjście na jakieś socjalne wydarzenie ma niesie ze sobą wywołanie jakichś interakcji, ale w takim wypadku same interakcje są częścią celu. Dzielenie się swoimi wypocinami na portalu ze śmiesznymi papieżami oraz konsumpcję treści innych użytkowników odczuwam bardziej jako "drogę", ze względu na dobrowolność, liczebność i relatywnie zawrotne tempo dyskusji. To się nawet tyczy anonimowych imedżbordów gdzie nie da się zbytnio nawiązać głębszej relacji
wędrujesz sobie szlakiem turystycznym i w moment jak tylko cię wzrok zaniesie możesz w mgnieniu oka znaleźć się w kilku wątkach jednocześnie. Nie schadzasz się z nikim konkretnym, nie jesteś umówiony, po prostu skrolujesz kolejne strony luźnych dialogów, jak chcesz to zabierasz swój głos, wyrażasz aprobatę/dezaprobatę, maszerujesz dalej. Podobnie jak wędrówka na ulicy, wszakże znacznie gadatliwiej, przeto żywiej. Dlatego też bezcielesne istoty kryjące się pod pseudonimami tutaj, których treści przepadną z mojej pamięci po dniu, są dla mnie bardziej ludzcy niż nieznajomi których mogę postrzegać fizycznie, co chyba nie powinno mieć miejsca #anime