Wpis z mikrobloga

Jeżdżę już od nastu lat, także widziałem większość mniejszych i większych zmian na Woodzie. Można się przyczepić do syfu (chociaż i tak jest już niebo a ziemia), czy braku małej sceny.

Ale kurde po raz pierwszy do mnie dotarło, jak dobrze zorganizowane jest zaplecze medyczne. Na Flapjacku byłem akurat po prawej stronie sceny i wyjazd zespołu medycznego był mniej więcej raz na 10-15min - quad z noszami, ekipa w kaskach, z krótkofalówkami - pełen ogar, no i ludzie, którzy dosłownie się rozstępują jak morze czerwone przed Mojżeszem, ułatwiając przejazd. Chwała im za to.

Tam się przewija 700 000 ludzi i naprawdę zajebiście, że tak dbają o bezpieczeństwo, a przede wszystkim zdrowie uczestników. Ludzie przegrzani w namiotach, naćpani, pijani, z udarem - nieważne, wszyscy równi i dostają szybką pomoc. Teraz pokojowy patrol nawet może zostawić lokalizator GPS w obozie gdzie jest problem i ekipa ratowników dokładnie wie gdzie jechać. Naprawdę fajnie się na to patrzy.

Co by nie mówić, to życie i zdrowie jest najważniejsze i za takie podejście do tematu - czapki z głów.

#polandrock #woodstock
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach